W amerykańskim stanie Arizona nad płonącym lasem uformował się powietrzny lej.
W środę podczas pożaru w Arizonie pośród szalejących płomieni pojawił się powietrzny lej, który - choć nie uformował tornada - wirował szaleńczo nad ogniem trawiącym leśną głuszę.
Płomienne tango
W hrabstwie Pinal w Stanach Zjednoczonych pożoga wymknęła się spod kontroli i przez kilka godzin rozprzestrzeniała się w zastraszającym tempie. Według Departamentu Leśnictwa i Kontroli Ognia pożary spopieliły 30 akrów lasów wokół zbiornika wodnego Picacho na 16 kilometrów od miejscowości Coolidge.
O godzinie 7 po południu czasu lokalnego na miejscu było aż 80 strażaków. Żaden budynek nie ucierpiał, jednak chmura gęstego dymu mogła zaszkodzić mieszkańcom miasta.
Nieznana jest przyczyna wybuchu pożarów.
Autor: sj/aw / Źródło: ENEX