Szef europejskiego oddziału Światowej Organizacji Zdrowia określił sytuację w Europie związaną z pandemią COVID-19 jako "bardzo niepokojącą". - Przed nami jeszcze długa droga do pokonania - dodał.
Doktor Hans Henri P. Kluge, dyrektor regionalny europejskiego oddziału Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) podczas wirtualnego spotkania w środę określił pandemię COVID-19 w Europie jako "bardzo niepokojącą".
- Przed nami jeszcze długa droga do pokonania - dodał, porównując ją do maratonu.
Za wcześnie na optymizm
Kluge przestrzegał rządy krajów, aby bardzo dokładnie rozważały decyzje podejmowane przy poluzowaniu obostrzeń związanych z rozprzestrzenianiem się koronawirusa SARS-CoV-2.
Na tym samym spotkaniu doktor Bruce Aylward, starszy doradca dyrektora generalnego WHO powiedział po powrocie z Hiszpanii, czyli jednego z krajów w Europie najbardziej dotkniętych pandemią, że jest za wcześnie, aby mówić o optymizmie, ale że tam epidemia "wyraźnie spowalnia". Około południa w środę w Hiszpanii potwierdzono 146 tysięcy przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, a ponad 14,5 tysiąca ludzi zmarło z powodu choroby COVID-19.
"Żadne państwo nie jest w stanie samo pokonać tej pandemii"
Aylward zaapelował też, by państwa, które decydują się na znoszenie wprowadzonych restrykcji - w przyszłym tygodniu planują zrobić to Czechy, Austria i Dania - robiły to powoli i stopniowo. Jako wzór podał postawę Chin i Singapuru.
- Każdy kraj musi sam zdecydować, jak chce do tego podejść. Ale żadne państwo nie jest w stanie samo pokonać tej pandemii - powiedział Aylward, wzywając do skoordynowania działań. Przedstawiciele WHO zarekomendowali państwom mieszane podejście wprowadzenia ograniczeń kontaktów oraz prowadzenia testów. Ale Kluge stwierdził, że kluczowe będą nie restrykcje, lecz masowy program testów i śledzenia kontaktów, który pozwoli zidentyfikować zakażonych i odizolować ich od reszty społeczeństwa. Kluge stwierdził, że tylko w ten sposób można nie tylko "spłaszczyć krzywą" epidemii, lecz ją obciąć.
Działacze WHO bronili się też przed krytyką organizacji przez prezydenta USA Donalda Trumpa, który we wtorek zarzucił im "chinocentryczność" oraz błędne rekomendacje przeciwko zamykaniu granic dla mieszkańców Chin. Trump zagroził też wstrzymaniem finansowania organizacji.
Aylward zasugerował, że rekomendacje WHO dotyczące zamykania granic miały związek z dużym wysiłkiem Pekinu włożonym w identyfikację i izolację zakażonych pacjentów. Dodał też, że zachodziły obawy o łańcuchy dostaw sprzętu medycznego. Kluge zaznaczył, że szczyt pandemii nie jest właściwym momentem na wstrzymanie funduszy dla organizacji.
Autor: dd/aw / Źródło: Reuters, worldometers.info, PAP