Koronawirus SARS-CoV-2 jest szczególnie groźny dla osób z przewlekłymi chorobami, między innymi chorobami układu oddechowego. Aby zmniejszyć ryzyko zakażenia, ważne jest stosowanie wszystkich swoich leków po konsultacji z lekarzem. Co jednak z obowiązkowym zakrywaniem nosa i ust? Na to pytanie odpowiadają specjaliści.
Astma oskrzelowa to przewlekła choroba zapalna dróg oddechowych charakteryzująca się różnorodnymi i nawracającymi objawami, odwracalną obturacją (zwężeniem) dróg oddechowych i skurczem oskrzeli. Do częstych objawów należą świsty, kaszel, ucisk w klatce piersiowej i duszność. - Astma oskrzelowa jest chorobą, która predysponuje do dodatkowych infekcji przede wszystkim dolnych, ale także i górnych dróg oddechowych - powiedział w rozmowie z tvnmeteo.pl dr Michał Sutkowski z Uczelni Łazarskiego, Prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.
- Właściwe leczenie, stosowanie wszystkich swoich leków wziewnych po konsultacji z pulmonologiem, alergologiem, lekarzem rodzinnym jest tutaj istotnym elementem tego, aby to narażenie (na zakażenie koronawirusem - przy.red.) nie było specjalnie duże - podkreślił.
Maseczki też dla astmatyków
Od czwartku, 16 kwietnia wprowadzony zostanie w Polsce obowiązek zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej. Będzie dotyczył wszystkich osób przemieszczających się po ulicach, przebywających w urzędach, sklepach, czy miejscach świadczenia usług. Używać można w tym celu między innymi maseczki. Czy osoby, które cierpią na trudności z oddychaniem, również powinny je nosić?
- Także osoby z astmą oskrzelową powinny się chronić przed wektorowaniem koronawirusa poprzez noszenie maseczek. Astma oskrzelowa nie jest chorobą, przy której robimy wyłom i pozwalamy prawem, przynajmniej tak jest zapisane, żeby takie osoby nie nosiły maseczek czy różnego rodzaju innej osłony - powiedział lekarz. Jak dodał, taka osłona jest wskazana.
"Maski nie ograniczą oddychania osobom z astmą"
Wyróżnia się różne rodzaje maseczek: chirurgiczne, półmaski filtrujące oraz te wykonane własnoręcznie, na przykład z bawełny. Przez które najlepiej będzie się oddychało? Jak powiedział w rozmowie z tvnmeteo.pl dr Piotr Dąbrowiecki, alergolog i internista, osobom z astmą i problemami z oddychaniem nie jest trudno oddychać przez bawełniane maseczki.
- Osobom z astmą i chorobami dróg oddechowych trudno jest oddychać przez maseczki specjalistyczne, które mają system filtrów. Powoduje on, że powietrze z trudem się przeciska przez taką maskę - mówił w rozmowie z tvnmeteo.pl dr Dąbrowiecki.
- Natomiast maski chirurgiczne lub na przykład bawełniane, które są teraz polecane, nie powinny utrudniać oddychania osobom, które przemieszczają się w sposób spokojny po chodniku czy drodze - tłumaczył. - Myślę, że te maski nie ograniczą w sposób istotny oddychania osobom z astmą. Być może dla osób z astmą ciężką taka maska mogłaby stanowić problem, ale wtedy takie osoby przebywają po prostu w domu i nigdzie nie wychodzą. Co za tym idzie - nie muszą zakładać maski - dodał.
Jak używać maseczek?
Co zrobić z maseczką po jej użyciu?
- Taka maseczka, jeżeli wchodzimy do domu i ją zdejmujemy, nie może być absolutnie maseczką, którą wkładamy do torebki, kieszeni płaszcza czy kładziemy gdzieś na mebel - mówiła dr n. med. Joanna Jursa-Kulesza, kierownik Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej, Pomorski Uniwersytet Medyczny. - Musi ona powędrować do specjalnego pojemnika w domu, który przeznaczymy na taki pojemnik wysoce zakaźny, i z tego pojemnika musi bezpośrednio zostać wyprana - dodała.
Koronawirus a astmatycy
Koronawirus SARS-CoV-2 po wniknięciu do ludzkiego organizmu niszczy tkankę płucną i uszkadza pęcherzyki płucne. W przypadku astmatyków płuca są podwójnie "atakowane", a konsekwencje mogą być znacznie poważniejsze niż w przypadku zdrowych osób.
Zdaniem doktor Iwony Paradowskiej-Stankiewicz, krajowej konsultantki w dziedzinie epidemiologii, osoby z astmą alergiczną i chorobami układu oddechowego są bardziej narażone na zakażenie koronawirusem i rozwój choroby COVID-19. Dodała, że w przypadku zakażenia takie osoby powinny znaleźć się pod stałą opieką lekarza.
Ponadto specjaliści apelują, aby osoby cierpiące na choroby układu oddechowego regularnie przyjmowały leki. - Pacjenci myślą, że sterydy wziewne, donosowe, które przyjmują z powodu astmy oskrzelowej, alergicznego nieżytu nosa, obniżają odporność, i w związku z tym łatwiej zarażą się koronawirusem, dlatego część z nich odstawiła leki. Rezultat jednak będzie odwrotny - powiedziała profesor Ewa Czarnobilska, małopolska konsultantka wojewódzka w dziedzinie alergologii.
Dodała, że astma, katar alergiczny i zapalenie spojówek mogą się nasilić, co spowoduje osłabienie organizmu. - Samowolne odstawienie leków jest bardzo niebezpieczne. Pojawi się duszność wywołana astmą. Jeśli zaś dodatkowo dojdzie do zakażenia koronawirusem, to życie chorego będzie bezpośrednio zagrożone - przestrzegła.
Autor: anw/aw / Źródło: tvnmeteo.pl