W naszej maleńkiej Polsce, zaabsorbowani problemami, konfliktami i dążeniami, by standardem życia dorównać Zachodniej Europie, myślimy często stereotypami. Mnie się to zdarzyło dziś.
W swojej ignorancji uważałam wyspy na dalekim Pacyfiku za cudne, spokojne, słoneczne krainy, idealne dla europejskich bogatych urlopowiczów. Wysepki z chatkami ze słomy, dokąd za ciężkie pieniądze ucieka się od pracy i obowiązków.
Tymczasem na tvnmeteo.pl przeczytałam o Wyspach Salomona nękanych przez powodzie. "To najgorszy atak żywiołu w historii" - relacjonują pracownicy organizacji charytatywnych. Pomyślałam: koniec raju na Wyspach Salomona. Podrążyłam jednak ich geografię oraz historię i dowiedziałam się, że owo miejsce nigdy rajem nie było.
Groźna Ita
W tej chwili nad Wyspami Salomona kłębią się wciąż potężne chmury burzowe, ale, jak widać na zdjęciu satelitarnym, wir tropikalny Ita powędrował znad południowej części wysp na południowy zachód i zmierza w stronę Australii. W rejonie wysp był sztormem tropikalnym z silnymi opadami deszczu, skutkującymi powodzią.
Sztorm nabiera jednak sił nad ciepłymi wodami Morza Koralowego. W tej chwili średnia prędkość wiatru osiąga około 95-100 km/h, ale w ciągu dwóch dni przekroczy 120 km/h i stanie się cyklonem kategorii pierwszej z wiatrem o średniej prędkości do 130 km/h, a w porywach do 170 km/h. W czwartek 10 kwietnia niebezpiecznie zbliży się do Wielkiej Rafy Koralowej.
Policjanci z innych krajów
Wracając do samej historii Wysp Salomona, odkryte zostały one przez Hiszpanów, następnie podzielone, zagospodarowane plantacjami i wyzyskiwane przez Niemców i Imperium Brytyjskie. W czasie II wojny światowej znalazły się pod okupacją japońską, zniesioną przez wojska amerykańskie. Niepodległość zdobyły w 1978 roku.
Jako suwerenne państwo Wyspy Salomona nigdy nie funkcjonowały normalnie i pozostają zależne od pomocy międzynarodowej. Korupcja oraz niegospodarność wywołały niepokoje społeczne i wymusiły pomoc w postaci armii ponad 2,5 tys. policjantów z ponad 20 krajów w tym rejonie Pacyfiku, nadzorowanych przez Australię i Nową Zelandię. Gospodarka rozwija się dziś dzięki dużej pomocy Australii i Japonii.
Turystyka nie kwitnie
Wyspy Salomona nie są rajem. Nękają je cyklony tropikalne, trzęsienia ziemi i fale tsunami. Odwiedzane są rzadko, średnio w ciągu roku przewija się tam do 15 tys. turystów, podczas gdy samą tylko Warszawę odwiedza ich rocznie od 3 do 4 mln.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock