Burze od południa, znad Czech i Słowacji, wkroczyły do Polski. Będą stopniowo przemieszczać się na północ i obejmować swoim zasięgiem południe, wschód i centrum kraju. Komórki burzowe są mobilne, nie utrzymują się w miejscu, ale przemieszczają.
To sytuacja korzystna, bowiem utrzymywanie się Cumulonimbusów przez dłuższy czas w jednym miejscu, szczególnie w obszarach podgórskich, sprzyja powstawaniu superkomórek, czyli łączeniu się komórek burzowych, i stwarza ryzyko wystąpienia silnych opadów punktowych, grożących podtopieniami.
Wraz z przemieszczaniem się burz na północ, zmieniać się będą warunki pogodowe w kolejnych regionach. Jeszcze dopóki jest widno, wypatrujmy wysoko na niebie chmur pierzastych, będących częścią kowadła chmury burzowej, a za nim silnie rozwiniętej masy chmur Cumulonimbus.
Na barometrach zaobserwujemy lekki spadek ciśnienia. Po ciszy wiatr zacznie nabierać na sile, stanie się chłodny i niepokojący. Na termometrach widoczny będzie spadek temperatury. Widzialność będzie jednak na ogół bardzo dobra. Jest duże prawdopodobieństwo, że po kwadransie, do 30 minut, wystąpi burza.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo