Chyba nie ma na świecie osoby, która nie chciałaby wziąć na ręce kociaka i go przytulić. Może to być jednak bardzo groźne dla naszego zdrowia.
Specjaliści z amerykańskiej agencji rządowej - Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (ang. Centers for Disease Control and Prevention - CDC) przeprowadzili obszerne badania na temat jednej z chorób przenoszonych przez koty. Chodzi o gorączkę kociego pazura - odzwierzęcą chorobę bakteryjną, której nosicielami są przede wszystkim młode osobniki. Opracowanie opublikowano w czasopiśmie "Emerging Infectious Diseases".
Zasięg większy niż sądzono
Badacze odkryli, że ta potencjalnie śmiertelna choroba występuje częściej niż sądzono.
- Zasięg choroby jest nieco większy, niż myśleliśmy - mówi dr Christina Nelson z Centrów Kontroli i Prewencji Chorób.
Gorączka kociego pazura długo była uznawana za łagodną chorobę, jednak według najnowszych badań, coraz więcej osób ma poważne powikłania, które mogą być śmiertelne. Choć ogólna liczba zakażonych osób się zmniejszyła, zwiększyła się liczba przypadków poważnych zachorowań.
- Większość osób, które poważnie chorują od gorączki kociego pazura, ma obniżoną odporność. Klasycznym przykładem są pacjenci z wirusem HIV - mówi dr Aaron Glatt ze szpitala South Nassau Communities Hospital w Nowym Jorku.
Jednak pomimo potencjalnego zagrożenia, gorączka kociego pazura nadal pozostaje stosunkowo rzadka. Według badań przeciętna roczna częstotliwość występowania tej choroby wynosi 4,5 nowych przypadków na 100 tys. osób.
Jak można się zakazić?
Chorobę najczęściej przenoszą kocięta i koty przybłędy. Gorączką kociego pazura można zarazić się poprzez zadrapanie przez zainfekowane zwierzę lub przez nieumycie rąk po kontakcie z nim. Przez nieuwagę możemy wtedy dotknąć ust, co także może prowadzić do zakażenia. Zabawa, która może rozdrażnić zwierzęta, także jest niewskazana.
Choroba objawia się zmęczeniem, gorączką i opuchnięciem węzłów chłonnych. Jednak w skrajnych przypadkach gorączka kociego pazura może powodować obrzęk mózgu lub infekcję serca. Tego typu powikłania mogą być śmiertelne.
Co zrobić, by uniknąć choroby?
Aby uniknąć zakażenia, lekarze z CDC zalecają mycie rąk po każdym kontakcie z kociętami oraz z kocimi przybłędami i unikanie całowania zwierząt. Radzą także, by właściciele kotów dbali o odpchlenie swoich pupili. Jest to ważne ze względu na to, że odpowiedzialne za chorobę bakterie Bartonella henselae przekazywane są między kotami przez pchły. O ile jest to możliwe, właściciele zwierząt powinni więc unikać ich kontaktu z bezpańskimi kotami.
Zarazki i choroby czyhają na nas jednak na każdym kroku. Aby były dla nas groźne, nie muszą być przenoszone przez zwierzęta. Zobacz miejsca w domu, w których najchętniej rozwijają się bakterie.
Autor: zupi/rp / Źródło: npr.org, telegraph.co.uk, wikipedia