Do pomocy w gaszeniu płonących lasów w Kanadzie zostało wysłane wojsko. Trwa kilkaset pożarów. W Kolumbii Brytyjskiej nakazano ewakuację ponad czterech tysięcy budynków. Tamtejszy rząd głosił stan wyjątkowy, a w Ontario do ogłoszenia stanu wyjątkowego wzywają politycy opozycji.
Zaledwie miesiąc po zakończeniu stanu wyjątkowego związanego z COVID-19, rząd Kolumbii Brytyjskiej ogłosił ponownie stan wyjątkowy, obecnie w związku z pożarami lasów. Decyzja zapadła we wtorek i jak wyjaśniał minister bezpieczeństwa publicznego prowincji Mike Farnworth, chodzi między innymi o możliwość szybkiego działania w przypadku konieczności dużych ewakuacji.
Według statystyk prowadzonych przez rządową agencję BC Wildfire Services, od początku roku do czwartku w Kolumbii Brytyjskiej odnotowano 1174 pożary i tylko w tym tygodniu zarejestrowano 57 nowych. Średnio w ciągu minionych 10 lat między kwietniem danego roku a marcem, bo tak statystyki prowadzi BC Wildfire Services, były 1352 pożary. 58 procent z nich spowodowanych jest uderzeniem pioruna, ale 42 proc. wywołują ludzie. Obecnie trwających pożarów jest około 300, nakazano ewakuację ponad 4,3 tysiąca budynków, mieszkańcy około 18 tys. budynków otrzymali ostrzeżenia w związku z ryzykiem ewakuacji.
Rządowa agencja ostrzegła, że w weekend w wielu częściach prowincji, w związku z silnym wiatrem, obszar pożarów może się powiększyć. W niektórych częściach Kolumbii Brytyjskiej od ponad miesiąca nie padał deszcz.
Wcześniej w tym tygodniu minister obrony Harjit Sajjan informował, że rząd federalny zaakceptował wniosek rządu Kolumbii Brytyjskiej o wojskową pomoc, a kanadyjska armia przekazała w czwartek, że wyśle do 350 żołnierzy z Edmonton w Albercie do pomocy strażakom gaszącym pożary lasów w Kolumbii Brytyjskiej.
Dym z pożarów lasów stał się problemem nie tylko dla Kolumbii Brytyjskiej, ale także dla sąsiadującej z nią Alberty, gdzie od ubiegłego tygodnia meteorolodzy wydawali ostrzeżenia przed złą jakością powietrza. W weekend alert dotyczył całej Alberty i dopiero w miniony wtorek sytuacja zaczęła się poprawiać.
Ewakuacje indiańskich społeczności w Manitobie, dym dotarł do Toronto
Pożary lasów są również problemem w Manitobie. Media relacjonowały, że ewakuowano mieszkańców czterech indiańskich społeczności na granicy z Ontario. Ogień zniszczył część sieci energetycznej w prowincji. Rząd federalny wysłał w tym tygodniu ponad 100 żołnierzy do pomocy strażakom w Manitobie.
Dym z pożarów dotarł nawet do Toronto leżącego w południowej części Ontario. W miniony poniedziałek po południu dym przesłaniał słońce i dopiero deszcz we wtorek polepszył sytuację. Jednak jeszcze w środę meteorolodzy ostrzegali przed dymem z pożarów w Ontario i zachodniej Kanadzie.
W czwartek dwoje parlamentarzystów z północno-wschodniego Ontario wezwało premiera prowincji Douga Forda do zwiększenia pomocy i ogłoszenia stanu wyjątkowego w związku ze 166 pożarami lasów. W czwartek łącznie 83 pożary były poza kontrolą - relacjonowała stacja radiowa 680News. Trwają ewakuacje setek osób z zagrożonych terenów. Według informacji rządu Ontario, od początku roku do środy zarejestrowano 759 pożarów, o 38 więcej niż w ubiegłym roku w tym okresie.
W miniony wtorek rząd prowincji wprowadził ograniczenia dla niektórych firm, operatorów kolejowych i transportowych w związku z ryzykiem pożarowym. W związku z tym na przykład od środy na terenach zagrożonych pożarami nie wolno prowadzić np. wierceń z wykorzystaniem niektórych typów maszyn, spawania, a także m.in. badań geodezyjnych wykorzystujących przenośne generatory prądu.
Ostrzeżenia przed smogiem w Quebecu
Także w leżącym na wschód od Ontario Quebecu meteorolodzy wydali w tym tygodniu ostrzeżenia przed smogiem spowodowanym dymem z pożarów w lasach Ontario. W samym Quebec sytuacja nie jest obecnie groźna, ale już od początku roku zarejestrowano 436 pożarów, więcej niż średnia.
Susza, która jest jedną z przyczyn pożarów lasów, jest też problemem dla farmerów. W czwartek minister rolnictwa Marie-Claude Bibeau poinformowała o pomocy rządu federalnego w m.in. opłacaniu ubezpieczeń, a odroczeń podatkowych dla farmerów w Kolumbii Brytyjskiej, Albercie, Saskatchewan, Manitobie i Ontario.
Minister środowiska Jonathan Wilkinson podsumował we wtorek w wywiadzie dla agencji The Canadian Press, że wszystkie dane wskazują, iż sytuacje, w których występują ekstrema pogodowe, będą zdarzać się częściej w przyszłości. - Myślę, że ludzie zaczynają rozumieć, że takie rzeczy dzieją się coraz bliżej nich, a wpływ zmian klimatu już tu jest - dodał.
Autor: ps / Źródło: PAP