37 stopni Celsjusza za dnia, a minimalnie 26 stopni w nocy - taka perspektywa, co najmniej do środy, kształtuje się przed Amerykanami mieszkającymi na północnym wschodzie kraju. Zwłaszcza w miastach temperatura odczuwalna może być wyższa.
Przez północno-wschodnie Stany Zjednoczone przechodzi fala upałów. Ponad 113 milionów Amerykanów jest objętych ostrzeżeniami przed upałami między innymi w Filadelfii, Chicago, Nowym Jorku, Bostonie czy Waszyngtonie.
W poniedziałek w Keene w stanie New Hampshire termometry odnotowały 38,8 stopni Celsjusza, co stanowi najwyższą temperaturę zarejestrowaną tam w historii prowadzenia pomiarów.
37 stopni za dnia, 26 w nocy
Synoptycy z amerykańskiej Narodowej Służby Pogodowej (National Weather Service) prognozują, że taki upał może utrzymywać się co najmniej do środy, kiedy Amerykanie będą świętować swój Dzień Niepodległości. Nawet nocami temperatura może utrzymywać się na poziomie 26 stopni i więcej - poinformowała agencja informacyjna ENEX, powołując się na NWS.
NWS przewiduje, że w stanach Baltimore, Maryland czy w mieście Albany w stanie Nowy Jork fala gorąca może utrzymać się nawet sześć-osiem dni. Temperatura może dojść do 37 st. C.
Jak podkreśla starszy meteorolog AccuWeather Alex Sosnowski, sztuczne nawierzchnie typu beton, asfalt czy cegła szybko się nagrzewają powodując, że temperatura odczuwalna może sięgać nawet 43 st. C.
Z upałami zmagają się również Brytyjczycy
Autor: ao/map / Źródło: ENEX, accuweather.com, usatoday.com