W dzisiejszych czasach kładziemy duży nacisk na zdrowe jedzenie oraz zgrabną sylwetkę. Ekspert do spraw żywienia Monika Honory w programie "Wstajesz i weekend", udowadnia, że zmiana diety nie musi wiązać się tylko z przykrymi wyrzeczeniami.
- Odchudzanie jest w głowie, a to, co widzimy, to co dzieje się z ciałem, to jest miły skutek uboczny. Redukcja kilogramów jest wynikiem zmian, które zachodzą w naszej głowie. Takie jest moje doświadczenie przy redukcji moich 40 kilogramów i doświadczenie osób, które razem się teraz ze mną odchudzają, ponad cztery tysiące osób - mówi Monika Honory.
Na samą myśl o diecie dostajemy gęsiej skórki
Przed rozpoczęciem diety należy się odpowiednio przygotować. Samo słowo dieta wywołuje stres i sprawia, że od razu jesteśmy głodni.
- Po pierwsze: w jaki sposób będzie to nasze odchudzanie wyglądało i czy na pewno w całym procesie odchudzania właśnie kilogramy są najważniejsze. Ja uważam, że nie. Redukcja kilogramów nie jest celem nadrzędnym. Celem nadrzędnym jest zachowanie zredukowanej naszej masy ciała, czyli bez efektu jojo przy procesie odchudzania i nauka nowej kultury odżywiania. Z moich obserwacji wynika, że jest to duży problem społeczny. Wynosimy z naszych domów zły zwyczaj, w którym zjadamy na siłę wszystko, co mamy na talerzach. Uczymy się jeść tylko i wyłącznie tyle, ile potrzebujemy zjeść, żeby poczuć nasycenie - tłumaczy ekspert.
Jakie popełniamy błędy?
- Kolejna kwestią jest to, że traktujemy jedzenie jako nagrodę. Ponad połowa dorosłych Polaków i co ósme dziecko ma nadwagę albo otyłość. Ile razy słyszymy: jak odrobisz lekcje pójdziemy na lody. Jedzenie jest dla nas często pocieszeniem. Jedzenie kojarzy się nam z czymś miłym, smacznym, bezpiecznym. To nie ludzie są często naszymi przyjaciółmi, tylko właśnie szukamy tego pocieszenia w jedzeniu - mówi Honory.
Nie zawsze warto sięgać jednak po radykalne kroki.
- Sięgamy po diety bardzo restrykcyjne i wymagające. Jeżeli czekamy na koniec odchudzania, to z założenia wiemy, że to odchudzanie już nie jest już dla nas. Czekając na koniec, oznacza, że to odchudzanie nam nie pasuje. Najprawdopodobniej po odchudzaniu wrócimy płynnie do tych wszystkich naszych nawyków, które mieliśmy już wcześniej - zaznacza.
- Osoby, które się ze mną odchudzają, zawsze pytane są: co uwielbiasz jeść. Dlatego, że odchudzanie powinno być dla nas miłe, przyjemne i motywujące, a nie pasmem wyrzeczeń. Ludzie nie wierzą, że osoby które się ze mną odchudzają, jedzą golonkę, że zupa może być ze śmietaną. Nie obniżając bardzo kaloryczności posiłków podczas odchudzania, a skupiając się bardziej nad tym, co jemy i jak jemy troszeczkę w czasie wydłużamy to odchudzanie. Jest dla nas bezpieczne i ryzyko jojo jest zminimalizowane - twierdzi ekspert.
Wsparcie to kluczowa sprawa
- Samotność w odchudzaniu jest bardzo częstym problem, który spotykam. Niezrozumienie wśród członków rodziny, znajomych. Odchudzanie jednej osoby, dotyczy bardzo często zmian w całej rodzinie. Są takie osoby, które mają bardzo duże wsparcie dzieciach, w partnerach i to wtedy jest sytuacja idealna. Najgorzej jest wtedy, gdy partner nas demotywuje - podkreśla.
Sprawdź, czy warto rezygnować z glutenu:
Autor: wd/aw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock