Tropikalna pogoda skłoniła studentów Politechniki Wrocławskiej do sprawdzenia, jak wielkość auta oraz kolor jego karoserii wpływają na nagrzewanie się samochodu w słońcu.
Eksperyment studentów Politechniki Wrocławskiej rozpoczął się o godzinie 10 w środę i trwał do godziny 14. Jak relacjonowała reporterka TVN24, o godzinie 10.30 temperatura w samochodach wynosiła 23 stopnie Celsjusza.
Studenckim projektem naukowo-badawczym kieruje dr inż. Piotr Jadwiszczak z Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Wrocławskiej. Wyjaśnił, że zespół miał sprawdzić, jak bardzo nagrzewa się wnętrze samochodu podczas wysokiej temperatury.
74 stopni na masce
Pierwsze pomiary studentów wskazały, że maska samochodu o jasnym kolorze nagrzała się do blisko 48 stopni Celsjusza, natomiast ciemnego pojazdu aż do 74 stopni.
Piotr Jadwiszczak przedstawił działanie urządzenia do pomiaru temperatury, które zostało zamontowane wewnątrz samochodów. - Jest to stacja badawcza, zintegrowany czujnik temperatury oraz wilgotności powietrza. Jeden czujnik określa, jaką temperaturę czuje człowiek siedzący w samochodzie, zaś czujnik tzw. termometru mokrego szacuje, jakie mielibyśmy odczucie sensoryczne tej właśnie temperatury - wyjaśnił badacz.
Jego zdaniem, temperatura powietrza w aucie osiągnie około 46-50 stopni Celsjusza, zaś elementów deski rozdzielczej i pokrycia kierownicy ponad 70.
Autor: sc/rp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24