Tegoroczny sezon huraganowy na Atlantyku jest wyjątkowo obfity. Lista imion zarezerwowana dla tych zjawisk się wyczerpała, od teraz kolejne będą nazywane zgodnie z kolejnością liter greckiego alfabetu. Pierwsze z nich - burza Alfa - pojawiło się u wybrzeży Portugalii.
Na Oceanie Atlantyckim uformował się Teddy - potężny huragan czwartej kategorii w rosnącej, pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Towarzyszący mu wiatr wieje z prędkością 215 kilometrów na godzinę. Żywioł znajduje się 850 kilometrów na północny wschód od Wysp Nawietrznych.
Teddy wędruje na północny zachód z prędkością 19 km/h. W ciągu weekendu ma dotrzeć do Bermudów.
Ostatni z listy - Wilfred
Ponadto na Oceanie Atlantyckim w piątek uformowała się burza tropikalna Wilfred. Żywioł otrzymał ostatnie, 21. imię z listy imion dla huraganów w tym roku. Wilfred znajduje się 1015 kilometrów na południowy zachód od Wysp Zielonego Przylądka. Wiatr wieje w nim z prędkością dochodzącą do 65 km/h.
Czas na plan awaryjny
Po raz drugi w historii przy nadawaniu nazw żywiołom na Atlantyku zostały zastosowane litery greckiego alfabetu. W piątek wieczorem 125 kilometrów od Lizbony utworzyła się burza subtropikalna Alfa. Towarzyszący jej wiatr wieje z prędkością 85 kilometrów na godzinę. Portugalscy meteorolodzy na bieżąco monitorują sytuację. Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS) przewiduje, że burza nie będzie aktywna zbyt długo.
Jak wyjaśniała dziennikarzom we wtorek Clare Nullis ze Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO), kolejne burze, jakie pojawią się w tym rejonie, będą miały nadawane imiona: Beta, Gamma, Delta, Epsilon, Zeta i tak dalej.
Co roku sezon na huragany na Oceanie Atlantyckim trwa do końca listopada. Od początku eksperci z amerykańskiej Narodowej Służby Oceanicznej i Meteorologicznej (NOAA) przewidywali, że tegoroczny będzie wyjątkowo gwałtowny.
Autor: anw/dd / Źródło: NHC, NOAA, Reuters, Accu Weather, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA Worldview