Zdaniem hiszpańskich naukowców środki prewencji takie jak higiena dłoni, stosowanie maseczek oraz zachowywanie dystansu społecznego mogą zapobiec drugiej fali zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Badacze apelują także o stopniowe znoszenie obostrzeń.
Naukowcy z Hiszpanii twierdzą, że noszenie maseczek, mycie rąk i zachowanie odległości od innych mogą pozwolić na uniknięcie drugiej fali zachorowań na COVID-19. Ważne jest też stopniowe, a nie gwałtowne znoszenie obostrzeń. Różne kraje, które wprowadziły restrykcje związane z epidemią, właśnie je odwołują. Kiedy i w jaki sposób tego dokonać, to jednak trudna decyzja - przypominają eksperci z Barcelona Institute for Global Health (ISGlobal).
Konieczne jest zachowania równowagi między ryzykiem ponownego wzrostu zachorowań, a potrzebą reaktywacji ekonomii.
- Problem polega na tym, że ocena ryzyka jest trudna, biorąc pod uwagę brak wiarygodnych informacji na temat aktualnej liczby zakażonych osób czy odporności nabytej przez populację - wyjaśnił Xavier Rodó, jeden z autorów pracy opublikowanej w piśmie "Nature Human Behavior".
Siedem grup społeczeństwa
Jego zespół opracował model oparty na podziale populacji na siedem grup: osoby podatne na zachorowanie, w kwarantannie, wystawione na wirusa, zakażające, ale niezdiagnozowane, zakażające zgłoszone i odizolowane, ozdrowiałe oraz zmarłe.
- Nasz model różni się od innych, ponieważ uwzględnia powrót odizolowanych osób do wrażliwej populacji, co pozwala na ocenę skutków wyjścia z izolacji. Bierze też pod uwagę zachowania ludzi i postrzeganie ryzyka jako jeden z czynników - tłumaczył Rodó.
- Model ten może być szczególnie przydatny dla krajów, w których szczyt zachorowań jeszcze nie nastąpił, jak na przykład w państwach południowej półkuli. Pozwala on na ocenę strategii ochronnych i zminimalizowanie liczby zachorowań oraz zgonów spowodowanych przez wirusa - dodał jeden z naukowców, Leonardo López.
W swoim projekcie badacze sprawdzili wpływ typowych środków ochronnych i ograniczenia swobód.
Wyniki jasno pokazały, że długość pierwszego lockdownu wpłynie na czas pojawienia się i długość kolejnych fal zachorowań.
Pokazały też, że powolne znoszenie ograniczeń skutkuje mniejszą liczbą zachorowań i zgonów w porównaniu do gwałtownego zdejmowania obostrzeń.
Zredukować ryzyko
Badacze zwrócili też uwagę na znaczenie osobistych środków ochronnych. W Hiszpanii środki te mają być podstawą dla osłabienia lub nawet uniknięcia drugiej fali.
- Jeśli z pomocą maseczek, mycia rąk i dystansu społecznego uda nam się ograniczyć zakażanie o 30 procent, możemy dramatycznie zmniejszyć nasilenie drugiej fali. Redukcja zakażeń o 50 procent pozwoli uniknąć jej całkowicie - podkreślił Rodó.
Badacze zwracają uwagę, że nawet w krajach, które nie mogą wykryć i śledzić wszystkich przypadków, i związanych z nimi kontaktów, noszenie masek, higiena i dystans to klucze do zatrzymania wirusa.
Duże znaczenie będzie miała też długość utrzymywania się odporności. Jeśli będzie trwała rok, zamiast kilku miesięcy, czas między falami epidemii się podwoi.
Autor: kw/map / Źródło: PAP