Przez Europę przechodzi fala upałów. W regionach Włoch, Francji czy Rumunii termometry wskazują ponad 40 stopni Celsjusza. Upalnie jest również w Niemczech czy Wielkiej Brytanii.
Z 10 do 14 wzrosła liczba miast we Włoszech, w których w sobotę obowiązywać ma najwyższy alarm z powodu upałów. Termometry w wielu miejscach zbliżyły się do 40 stopni Celsjusza. W piątek czerwony alarm ogłoszono dla Rzymu, Bolonii, Turynu, Florencji, Campobasso, Pescary, Rieti, Frosinone, Bolzano i Perugii. Teraz niebezpiecznie ma zrobić się także w Bresci, Latinie, Weronie i Viterbo. Jak podają meteorolodzy, to jak dotąd najgorętszy dzień w roku.
Włoskie Ministerstwo Zdrowia wprowadzając alert podkreśliło, że upały stanowią zagrożenie dla wszystkich, nie tylko dla osób najsłabszych, najstarszych i chorych. Zalecono, by w chwilach największego gorąca ograniczyli oni przebywanie na powietrzu. Turyści w Rzymie, by znaleźć nieco ochłody, chlapali się w historycznych fontannach. O tej porze roku miasto byłoby zwykle pełne turystów, ale pandemia COVID-19 sprawiła, że w miesiącach letnich miasto jest wyjątkowo ciche.
Większość odwiedzających stara się jednocześnie stawiać czoła pandemii i upałom, poprzez noszenie maseczek, które na terenie Włoch nie są obowiązkowe.
Upał w Wielkiej Brytanii na podium
Ostatni dzień lipca również w Wielkiej Brytanii okazał się być najcieplejszym w tym roku. Od rana temperatura rosła z godziny na godzinę. Po południu osiągnęła swoje maksimum, a termometry w Heathrow pokazały aż 37,8 stopnia Celsjusza.
Taka wartość to najwyższa temperatura 2020 roku. Jednocześnie jest to trzecia najwyższa temperatura w historii prowadzonych pomiarów.
Ryzyko pożarów we Francji
W 13 departamentach Francji temperatura oscylowała w piątek wokół 40 stopni Celsjusza. Władze wprowadziły ograniczenia w ruchu drogowym w niektórych regionach oraz ostrzegają przed burzami i pożarami lasów.
Alerty dotyczą między innymi departamentów: Ain, Doubs, Jura, Cote-d'Or, Rodan, Ardeche, Drome, Isere. Z powodu upałów oraz związanego z falą ciepła zanieczyszczenia powietrza policja wprowadziła w piątek ograniczenia w ruchu drogowym między innymi w regionie stołecznym Ile-de-France, w Lyonie i znajdujących się pod Lyonem miejscowości Villeurbanne i Caluire-et-Cuire.
O tym, jak jest ciepło, świadczy temperatura minimalna, z jaką borykają się mieszkańcy Francji. Ostatniej nocy na niektórych stacja padły rekordy najwyższej temperatury minimalnej:
22,2 st. C w Rennes, poprzedni rekord to 22 st. C z 1 lipca 2016 roku;
21,7 st. C w Dinard, poprzedni rekord to 20,7 st. C z 19 lipca 2016 roku;
20,3 st. C w Saint-Cast-le-Guildo, poprzedni rekord to 19,8 st. C z 1 lipca 1968 roku.
Upały zwiększają zagrożenie pożarami. We francuskim Kraju Basków przy granicy z Hiszpanią, w południowo-zachodniej Francji, z nieznanych dotąd przyczyn wybuchł w czwartek po południu pożar, który zniszczył 165 hektarów lasu sosnowego w Anglet, gdzie temperatura przekroczyła w czwartek 41,9 st. C - podały francuskie służby meteorologiczne.
Pożar wstępnie opanowano w piątek rano, ale strażacy musieli ewakuować kilkudziesięciu okolicznych mieszkańców - podały lokalne władze. W wyniku pożaru ucierpiało co najmniej siedem gospodarstw. Sześciu mieszkańców, pięciu policjantów i strażak zostali odwiezieni do szpitala z powodu zatrucia dymem.
W kilkunastu departamentach ogłoszono natomiast alert burzowy. Na piątkowe popołudnie zapowiedziano gwałtowne burze z silnymi podmuchami wiatru i wyładowaniami atmosferycznymi.
Upalna fala w Hiszpanii
Najwyższą temperaturę zanotowano w piątek w Andaluzji, na południu Hiszpanii, gdzie w większości prowincji tego regionu wynosiły one pomiędzy 40 a 43 stopnie Celsjusza.
Służby meteorologiczne przypominają, że już w poniedziałek w andaluzyjskim mieście Ecija koło Sewilli słupki rtęci na termometrach pokazały 45 stopni. Wprawdzie w większości hiszpańskich regionów upalna aura utrzymuje się od ponad tygodnia, ale w czwartek i piątek niemal we wszystkich wspólnotach autonomicznych temperatury przekroczyły 36 stopni. Zjawisko to meteorolodzy określili już mianem "pierwszej tegorocznej fali upałów".
Synoptycy wskazują, że wprawdzie nieznacznego spadku temperatury należy się spodziewać w sobotę, ale w pierwszych dniach sierpnia upały nie ustąpią z terytorium Hiszpanii, z wyjątkiem Kantabrii na północy oraz położonych na Atlantyku Wysp Kanaryjskich.
Z szacunków państwowej agencji meteorologicznej AEMET wynika, że w okresie między styczniem a majem 2020 roku w Hiszpanii zaobserwowano nigdy wcześniej nienotowane w tym kraju temperatury powietrza, a cały bieżący rok może być cieplejszy od 2019 roku, który był szóstym najbardziej upalnym w historii.
Upalnie w Niemczech, Rumunii i Mołdawii
W Niemczech temperatura przekroczyła 37 stopni Celsjusza. Także na południu Rumunii i w południowej części Mołdawii, w czwartek zrobiło się gorąco. W południe w Bukareszcie temperatura w cieniu sięgała 37 st., a na słońcu ponad 40 stopni. Jeden ze szpitali w mieście odnotował pół tysiąca zgłoszeń związanych z pogodą.
Ratownikom jeszcze trudniej znieść upał, ponieważ muszą nosić sprzęt ochronny, zwłaszcza podczas interwencji, gdzie istnieje podejrzenie zakażenia koronawirusem. W szpitalach zaś lekarze oprócz reszty sprzętu muszą mieć na sobie dwie maski ochronne.
Niektórzy z nich mówią, że uniform ochronny zamienia się w saunę. - To jest trudne. Są to ekstremalne temperatury, prawie 40 stopni na zewnątrz, ale myślę, że dzięki tym kombinezonom możemy zapewnić opiekę pacjentom - powiedział doktor Tudor Ciuhodaru.
Na ulicach ludzie unikali gorących promieni, jak tylko mogli. - Nie można wytrzymać na słońcu - mówili przechodnie.
Autor: kw/aw / Źródło: PAP, Reuters, ENEX