Dziki skazane na odstrzał. "Skrajnie szkodliwa i nieodpowiedzialna decyzja"

[object Object]
Nakaz odstrzału dzików. "To jest to rzeź, absolutnie bezsensowna"Fakty TVN
wideo 2/13

Do końca stycznia może zginąć około 200 tysięcy dzików. Odstrzał dzików ma uchronić trzodę chlewną przed afrykańskim pomorem świń. Tymczasem naukowcy i międzynarodowe instytucje podkreślają, że najważniejsze jest niedopuszczanie do zwiększenia ruchliwości dzików oraz bioasekuracja gospodarstw. - To człowiek przenosi wirusa do gospodarstwa - przyznaje sam Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk.

Masowy odstrzał dzików ma rozpocząć się w najbliższy weekend. Polski Związek Łowiecki (PZŁ) i instytucje rządowe przekonują, że działanie to ma na celu zwalczanie rozprzestrzeniania się wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF). PZŁ zaznacza, że "temat zwalczania wirusa ASF w populacji dzika traktowany był i jest priorytetowo" przede wszystkim ze względów gospodarczych i ekonomicznych.

Wśród trzody chlewnej zarażonej ASF śmiertelność wynosi prawie 100 procent. Zakażenie mogą przeżyć natomiast niektóre dziki, jednak pozostają nosicielami wirusa. Do pierwszych objawów choroby można zaliczyć wysoką gorączkę. Pojawiają się wymioty, biegunka, brak apetytu czy pienisty wypływ z nosa.

"Absolutnie bezsensowna rzeź"

Planowany odstrzał wywołuje ogromne oburzenie wśród naukowców i obrońców przyrody. Podkreślają oni, że znaczna redukcja populacji polskich dzików, czy też - jak twierdzi wielu aktywistów - wyeliminowanie całego gatunku z polskiej przyrody, nie zaniecha roznoszenia się choroby.

- Padło hasło: wystrzelajmy wszystkie. To jest rzeź, absolutnie bezsensowna - zauważa prof. Henryk Okarma z Instytutu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk.

"Nieuprawniona obawa"

Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zapewnia, że styczniowe odstrzały nie zaszkodzą populacji dzików. Jego zdaniem jest to "nieuprawniona obawa", ponieważ ich liczba jest na tyle duża, że odtworzenie populacji może być szybkie.

- Jeżeli nie dokonamy depopulacji dzików na terenach objętych afrykańskim pomorem świń, to choroba nie zostanie opanowana - powiedział w piątek minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

Minister uważa, że jeżeli nie dokona się depopulacji dzików na terenach objętych afrykańskim pomorem świń, z takim pasem na zachód od tych terenów, który byłby pasem ochronnym przed przeniesieniem się choroby przez dziki, nie uda się opanować choroby. Dodał, że wirus ASF jest przechowywany w organizmach chorych i padłych dzików.

Zdaniem Ardanowskiego, sama bioasekuracja gospodarstw nie wystarcza, konieczne jest także eliminowanie wirusa z przyrody.

Nakaz odstrzału dzików. "To jest to rzeź, absolutnie bezsensowna"
Nakaz odstrzału dzików. "To jest to rzeź, absolutnie bezsensowna"Fakty TVN

"Eksperci przestrzegali przed tym od dawna"

- Zgoda Ministerstwa Środowiska na wymordowanie dzików jest skrajnie szkodliwą i nieodpowiedzialną decyzją polityczną - zaznaczył Tomasz Zdrojewski z koalicji Niech Żyją! w rozmowie z tvnmeteo.pl. Odstrzał dzików, przy zaniedbaniu programu bioasekuracji chlewni (zachowywanie standardów higieny i bezpieczeństwa dla zminimalizowania przenoszenia się wirusa do gospodarstwa), jest w jego opinii "kardynalnym błędem".

- Prowadzenie intensywnego odstrzału, przede wszystkim w formie polowań zbiorowych, przepłasza dziki na duże dystanse, potęgując dynamikę rozprzestrzeniania się wirusa, tworzy luki ekosystemowe zajmowane przez zarażone osobniki, a także wielokrotnie bardziej zwiększa ryzyko przenoszenia wirusa przez brak odpowiedniej bioasekuracji myśliwych. Eksperci przestrzegali przed tym od dawna, rząd jednak pozostaje głuchy na głos naukowców - zaznaczył Zdrojewski.

Nie dopuszczać do zwiększenia ruchliwości dzików

Najnowszy raport Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) wskazuje, że aby zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania się ASF, należy nie dopuszczać do sytuacji zwiększenia ruchliwości dzików.

Jak twierdzi Adam Bohdan, aktywista z fundacji "Dzika Polska", im więcej się strzela, tym dalej dziki - też te zarażone - zawędrują. - Wynika to z tego, że dziki niepokojone po prostu pokonują większe odległości - tłumaczył.

- To jest jakiś obłęd, odstrzał dzików, jedyny skutek jest taki, że ASF będzie się rozprzestrzeniał - podkreśla ekolog i dziennikarz Adam Wajrak.

Zwraca na to uwagę również Polskie Towarzystwo Etyczne, działające przy Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie od 2010 roku. W ich opinii, odstrzał nie powstrzyma roznoszenia się wirusa: "co do tego zgodni są naukowcy Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności i Polskiej Akademii Nauk z instytutów Ochrony Przyrody i Biologii Ssaków, którzy podkreślają brak prostej zależności między gęstością populacji dzików i rozprzestrzenianiem ASF oraz niemożność wytrzebienia wszystkich dzików na wybranym obszarze Eurazji i praktyczną niewykonalność planu wieloletniego zatrzymania ich populacji na poziomie jednego dzika na 10 kilometrów kwadratowych".

- Nie tylko odstrzał jest sposobem na regulację populacji. Do tego wiele badań pokazuje, że intensywny odstrzał wzmaga mechanizmy rozrodcze dzików. To znacznie bardziej złożona sieć zależności niż uwzględnił Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego do spraw ASF - podkreśla Zdrojewski.

Trzy weekendy odstrzału dzików. Ekolodzy: barbarzyństwo, myśliwi: to konieczność
Trzy weekendy odstrzału dzików. Ekolodzy: barbarzyństwo, myśliwi: to koniecznośćFakty po południu

Miliony na dokarmianie zwierzyny łownej

EFSA zaznacza również niedopuszczalne jest dokarmianie zwierząt. Znajdując łatwe pożywienie, dziki gromadzą się, przez co choroba szybko się rozprzestrzenia. Tymczasem wiele z paśników i miejsc, w których dokarmia się dzikie zwierzęta, znajduje się przy ambonach strzeleckich. Tym samym żerujące zwierzęta stają się idealnym celem dla myśliwych.

- To poważny problem przyrodniczy, z którym borykamy się od dawna - traktowanie przez myśliwych lasów i dzikich zwierząt niemal jak hodowli. Skala dokarmiania jest olbrzymia i szkodliwa dla przyrody na wielu płaszczyznach - podkreśla Tomasz Zdrojewski i dodaje, że tymczasem Polski Związek Łowiecki przeznacza znaczne sumy pieniędzy na dokarmianie zwierzyny łownej - 23 miliony złotych, co można przeliczyć na około 100 tysięcy ton karmy.

Bioasekuracja i jednoczesna eliminacja ze środowiska

"Do końca lutego prawie wszystkie dziki w Polsce zostaną zabite. Także młode i ciężarne lochy, nawet zwierzęta żyjące w parkach narodowych. Razem ponad 210 tysięcy dzików! To działanie okrutne, kosztowne, pozbawione podstaw naukowych i nieskuteczne, bo za rozprzestrzenianie wirusa odpowiedzialni są przede wszystkim ludzie" - oceniają przyrodnicy związani z Fundacją WWF Polska.

Naukowcy i aktywiści są zgodni, że to właśnie człowiek, a nie dziki, powoduje rozprzestrzenianie się tej śmiertelnej dla trzody chlewnej choroby. Głównie z powodu niezachowania zasad bioasekuracji. "Chodzi m.in. o stosowanie określonych zachowań i środków higienicznych, jak na przykład odkażania rąk, obuwia, odzieży, narzędzi czy sprzętu stosowanego w gospodarstwach" - napisała Fundacja WWF Polska we wtorkowym komunikacie.

- Nawet przy drastycznej redukcji populacji dzików, w innych krajach wirus rozprzestrzeniał się nadal. To dlatego, że głównym wektorem jego roznoszenia jest człowiek. Brak odpowiedniej bioasekuracji hodowców świń i myśliwych oraz istotny wpływ zmasowanych polowań na zwiększoną migrację dzików - zaznaczył Zdrojewski. Próby depopulacji prowadzono m. in. na Białorusi, jednak takie działanie nie przyniosło oczekiwanego rezultatu, nie wygasiło epidemii ASF.

Rolnicy mogą przenosić wirusa na ubraniach, butach czy kołach samochodów. - Obecnie tam, gdzie są ogniska wirusa, świnie nie mają żadnego bezpośredniego kontaktu z dzikami czy innymi leśnymi zwierzętami, bo muszą na stałe być zamknięte w chlewniach - zauważa Piotr Chmielewski z WWF Polska.

Populacja dzików w Polsce (PAP/Małgorzata Latos)PAP/Małgorzata Latos

Człowiek przenosi wirusa

- To człowiek przenosi wirusa do gospodarstwa, ale jeżeli nie będzie tego wirusa, nie będzie tego wektora - przyznaje to sam Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk, urzędnik, który odpowiada za program bioasekuracji.

Tomasz Zdrojewski z koalicji Niech Żyją! uważa, że program bioasekuracji chlewni jest wdrażany niepoprawnie. Według przywoływanych przez niego danych, w 2018 roku Najwyższa Izba Kontroli (NIK) wykazała, że aż 74 procent polskich gospodarstw rolnych nie było odpowiednio zabezpieczonych przed wirusem. - Restrykcje wprowadzano po pół roku od pojawienia się ogniska ASF, dochodziło także do fałszowania protokołów kontroli weterynaryjnej w celu stworzenia pozorów zabezpieczenia stad świń przed ASF - dodaje.

- Przede wszystkim ważne jest, aby zabezpieczyć same chlewnie, żeby były one odpowiednio ogrodzone, wyłożone matami dezynfekcyjnymi, aby były spełnione odpowiednie zasady działania takich chlewni, uniemożliwiając wprowadzanie do nich pasz czy tak zwanej zielonki, siana, słomy z terenów, gdzie mogą żerować dziki - podkreśla Zdrojewski. Zwraca uwagę również na to, że w niektórych chlewniach kontrola NIK wykazała, że zamiast specjalnych mat stosowano zwykłe materace.

Pomimo podkreślania przez specjalistów istoty bioasekuracji dla zatrzymania ASF, zdaniem ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, zmniejszenie populacji dzików jest konieczne do opanowania wirusa. Jak mówił na konferencji prasowej w piątek, nie oznacza to, że nie należy ściśle przestrzegać bioasekuracji i rolnicy są coraz bardziej tego świadomi, ale jednocześnie trzeba eliminować wirusa ze środowiska, a jest on przenoszony przez dziki.

Bioasekuracja myśliwych

Zasady bioasekuracji nie dotyczą wyłącznie hodowców trzody chlewnej. W tym samym stopniu dotyczą myśliwych, którzy nie powinni dopuszczać do rozprzestrzenienia się wirusa w miejscu polowania.

Zakazuje się patroszenia zwierząt na terenie łowiska, ale w specjalnym punkcie przetrzymywania tusz odstrzelonych dzików - na folii lub innym szczelnym materiale. Zanieczyszczone miejsca należy zdezynfekować. Dziki, u których przed dokonaniem odstrzału widać objawy ASF, powinny zostać oddane utylizacji. Należy zabezpieczyć również pojazdy, w których będą transportowane ciała dzików.

- Najskuteczniejszym sposobem zwalczania ASF jest wyszukiwanie padłych dzików i to należy robić - podkreśla Zdrojewski. Jest to o tyle ważne, że szczątki dzika mogą pozostać w środowisku nawet przez rok, są "najdłużej aktywnym w środowisku rezerwuarem wirusa". - Przepisy, nie wiedzieć czemu, za wynajdywanie i zgłaszanie padłych dzików służbie weterynaryjnej, pozwalają wynagradzać tylko myśliwych, służbę leśną, policję i wojsko. Nie mobilizują i nie motywują więc w tym zwykłych obywateli - zauważa. Jako przykład udanej akcji podaje województwo lubelskie, gdzie miejscowi zgłosili kilkaset martwych zwierząt.

Trzy krwawe weekendy

Odstrzały będą prowadzone przez trzy najbliższe weekendy: 12-13, 19-20 oraz 26-27 stycznia. Ekolodzy alarmują, że do końca stycznia może zginąć nawet 200 tysięcy zwierząt.

Zasadniczym celem odstrzału jest ograniczenie populacji dzika do 0,1 osobnika na kilometr kwadratowy. Takie zagęszczenie przekłada się na dążenie do zredukowana krajowej populacji do nieco ponad 31 tysięcy zwierząt. Tymczasem inwentaryzacja przeprowadzona w styczniu 2018 roku przez PZŁ i Lasy Państwowe oszacowała liczebność dzików w Polsce na około 229 tysięcy sztuk, jednak nie ma dokładnych, oficjalnych danych na ten temat.

Ministerstwo rolnictwa podkreśla, że "nawet przy gęstości poniżej 0,1 dzika na kilometr kwadratowy możliwa jest długotrwała obecność wirusa w środowisku, podtrzymywana między innymi przez dziki padłe na ASF". Dlatego też, żeby zapobiec ASF, trzeba zebrać martwe osobniki.

Do końca listopada 2018 r. w ramach odstrzału sanitarnego nakazanego przez Główny Inspektorat Weterynarii, zabito prawie 30 tysięcy dzików, w tym ponad 15 tysięcy loch. Łącznie od 1 kwietnia do końca listopada zabito w ramach polowań blisko 168 tysięcy dzików.

W komunikacie z 4 stycznia Główny Inspektorat Sanitarny poinformował, że do 23 grudnia 2018 roku odnotowano 3317 zakażonych ASF osobników. Od 14 września nie zanotowano przypadków zachorowań u trzody chlewnej.

Masowy odstrzał został zarekomendowany przez Główny Inspektorat Weterynaryjny i dozwolony przez Ministerstwo Środowiska oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Posłuchaj rozmowy o odstrzale dzików w programie "Fakty po Faktach":

Andrzej Elżanowski i Marek Pudełko o odstrzale dzików ("Fakty po Faktach")
Andrzej Elżanowski i Marek Pudełko o odstrzale dzików ("Fakty po Faktach")Fakty po Faktach

Autor: ao,dd/aw/rp / Źródło: PAP, tvnmeteo.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

W drodze do Polski jest fala gorącego powietrza. Kiedy możemy się spodziewać niemal letniej aury? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Źródło:
tvnmeteo.pl

Pogoda na majówkę. W prognozach widać kilka dni z temperaturą, która będzie zbliżać się do 30 stopni Celsjusza. W wielu regionach zaświeci słońce. Sprawdź prognozę pogody na tegoroczną majówkę, którą przygotował synoptyk tvnmeteo.pl Damian Zdonek .

Pogoda na majówkę. Będzie blisko upału

Pogoda na majówkę. Będzie blisko upału

Źródło:
tvnmeteo.pl

Czy Planeta 9 - hipotetyczne ciało niebieskie znajdujące się na krańcach Układu Słonecznego - istnieje? Naukowcy śledzili nieregularnie poruszające się poza orbitą Neptuna obiekty i na podstawie obserwacji opracowali modele pokazujące, że obecność dodatkowej planety jest ich najdokładniejszym wyjaśnieniem.

Czy Planeta 9 istnieje? To może być nowy dowód

Czy Planeta 9 istnieje? To może być nowy dowód

Źródło:
ScienceAlert, Newsweek, phys.org

Polak był świadkiem jednego z tornad, które w sobotnią noc uderzyły w stan Nebraska. Pogoda zaskoczyła mężczyznę w drodze, co zmusiło go do poszukiwania schronienia na stacji benzynowej. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

"Widok ludzi na podłodze, krzyczący personel. Jakbym grał w filmie katastroficznym"

"Widok ludzi na podłodze, krzyczący personel. Jakbym grał w filmie katastroficznym"

Źródło:
Kontakt 24

Widok na górę Fudżi zostanie zasłonięty. Taką decyzję podjęły władze miasta Fujikawaguchiko w odpowiedzi na zachowanie turystów, którzy utrudniają życie mieszkańcom.

Japończycy zasłonią widok na górę Fudżi

Japończycy zasłonią widok na górę Fudżi

Źródło:
The Japan Times, Business Insider

Niedźwiedzie mogą stanowić zagrożenie dla turystów, którzy planują wypoczynek w Bieszczadach. W kilku podkarpackich miejscowościach w tym roku dochodziło już do incydentów z udziałem tych ssaków. Jak tłumaczyli eksperci, wybudzone ze snu zimowego zwierzęta mogą być rozdrażnione.

W Bieszczadach łatwiej je spotkać niż jelenie. Leśnicy ostrzegają: mogą być rozdrażnione

W Bieszczadach łatwiej je spotkać niż jelenie. Leśnicy ostrzegają: mogą być rozdrażnione

Źródło:
PAP

Trwa ocena szkód wyrządzonych przez tornada, jakie w sobotnią noc przeszły nad częścią Stanów Zjednoczonych. W miejscowości Minden w stanie Iowa żywioł zniszczył prawie połowę budynków. Mieszkańcy opowiadali, że niektóre domy zostały po prostu zmiecione z powierzchni ziemi.

Tornado rozszarpało pół miasta. "Dom całkowicie zniknął z powierzchni ziemi"

Tornado rozszarpało pół miasta. "Dom całkowicie zniknął z powierzchni ziemi"

Źródło:
PAP, Reuters, Des Moines Register

Trąba powietrzna przeszła nad chińskim Kantonem, przyczyniając się do śmierci co najmniej pięciu osób. Jak podały lokalne media, żywioł uszkodził ponad 140 budynków. Prowincja Guangzhou, w której leży miasto, jest od ponad tygodnia nawiedzana przez burze z ulewami.

Uderzył wiatr, zaczęły sypać się iskry

Uderzył wiatr, zaczęły sypać się iskry

Źródło:
PAP, CNN, Xinhua

Pogoda na dziś. Niedziela w całym kraju zapowiada się pogodnie. Na termometrach zobaczymy od 20 do 24 stopni. Lokalnie może powiać silniejszy wiatr.

Pogoda na dziś - niedziela 28.04. To będzie ciepły i pogodny, ale miejscami wietrzny dzień

Pogoda na dziś - niedziela 28.04. To będzie ciepły i pogodny, ale miejscami wietrzny dzień

Źródło:
tvnmeteo.pl

Trwa akcja poszukiwawcza ludzi, którzy próbowali przekroczyć ciężarówką wezbraną rzekę Kwa Muswii na południu Kenii. Do tej pory znaleziono 11 żywych osób i siedem martwych.

"Mój kuzyn był wśród tych, którzy znaleźli się pod wodą"

"Mój kuzyn był wśród tych, którzy znaleźli się pod wodą"

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

W Bogocie, stolicy Kolumbii, w domu mieszka rodzina z ponad 20 krowami. Warunki, w jakich są przetrzymywane, pozostawiają wiele do życzenia. Sprawą zainteresowały się lokalne władze oraz organizacje ochrony praw zwierząt.

Mieszkają w stolicy z ponad 20 krowami w domu

Mieszkają w stolicy z ponad 20 krowami w domu

Źródło:
noticiascaracol.com, El Pais, tvnmeteo.pl

Brytyjski turysta został zaatakowany przez rekina w Trynidadzie i Tobago - poinformowały w sobotę brytyjskie media. 64-letni mężczyzna przebywa na oddziale intensywnej terapii. Do ataku doszło zaledwie 10 metrów od brzegu.

Atak rekina. Turysta znajdował się zaledwie 10 metrów od brzegu

Atak rekina. Turysta znajdował się zaledwie 10 metrów od brzegu

Źródło:
BBC, PAP

W ciągu ostatnich lat narażenie antarktycznej fauny i flory na szkodliwe działanie promieni słonecznych wzrosło - donosi międzynarodowy zespół naukowców, dodając, że zwierzęta i rośliny muszą sobie z tym zagrożeniem radzić. Wszystko przez dziurę ozonową, która potrafi niezwykle długo utrzymywać się nad najzimniejszym kontynentem.

Poparzenie słoneczne zagraża zwierzętom i roślinom na Antarktydzie

Poparzenie słoneczne zagraża zwierzętom i roślinom na Antarktydzie

Źródło:
nature.com, BBC

Wysoce zjadliwego wirusa ptasiej grypy (HPAI) wykryto u delfina butlonosego z Florydy. Jest to pierwszy taki udokumentowany przypadek - donoszą naukowcy z University of Florida.

Ptasia grypa po raz pierwszy wykryta u delfina

Ptasia grypa po raz pierwszy wykryta u delfina

Źródło:
phys.org

Dwuletniej orce, uwięzionej od miesiąca w zatoce wyspy Vancouver, udało się samodzielnie pokonać piaszczystą płyciznę dzielącą zatokę od otwartych wód Pacyfiku - przekazały w piątek kanadyjskie media. Akcja ratunkowa ssaka morskiego trwała od początku kwietnia.

W zatoce była uwięziona od miesiąca. Młoda orka wypłynęła na otwarte wody Pacyfiku

W zatoce była uwięziona od miesiąca. Młoda orka wypłynęła na otwarte wody Pacyfiku

Źródło:
AP News, PAP, The Guardian

W Szwajcarii trwa wielkie odśnieżanie zamkniętych na okres zimowy alpejskich dróg. W kantonie Gryzonia rozpoczęło się udrażnianie przełęczy San Bernardino. Praca jest niełatwa - operatorzy sprzętu muszą uważać między innymi na schodzące lawiny.

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Źródło:
fm1today.ch

Fala upałów nawiedziła południowe i wschodnie Indie. W czwartek temperatura wzrosła miejscami powyżej 40 stopni Celsjusza. Nie zniechęciło to jednak obywateli głosujących w wyborach, które obecnie odbywają się w części dotkniętych przez upały regionów.

Ruszyli do urn w czterdziestostopniowym upale

Ruszyli do urn w czterdziestostopniowym upale

Źródło:
Reuters, CNN, IMD

Emocje kur domowych można wyczytać z ich... skóry. Jak pokazało badanie przeprowadzone przez francuskich naukowców, zwierzęta te czerwienieją, znajdując się w pewnych sytuacjach. Odkrycie może pomóc nam oceniać, w jakim stanie psychofizycznym są zwierzęta, co jest szczególnie ważne dla dobrostanu gatunków hodowlanych.

Kury rumienią się pod wpływem silnych emocji

Kury rumienią się pod wpływem silnych emocji

Źródło:
INRAE

Należąca do Europejskiej Agencji Kosmicznej sonda ExoMars Trace Gas sfotografowała powierzchnię Czerwonej Planety. Na zdjęciu widać coś na kształt chmary pająków.

Nie zaglądaj tu, jeśli masz arachnofobię. "Pająki" na Marsie

Nie zaglądaj tu, jeśli masz arachnofobię. "Pająki" na Marsie

Źródło:
ESA,cbsnews.com

Dynamicznie zmieniająca się pogoda zepsuła początek sezonu szparagowego w Polsce. - Najwięcej złego zrobiły niedawne mroźne noce - powiedział prezes Polskiego Związku Producentów Szparaga Marian Jakobsze.

​Trudny początek sezonu szparagowego. "Najwięcej złego zrobiły niedawne mroźne noce"

​Trudny początek sezonu szparagowego. "Najwięcej złego zrobiły niedawne mroźne noce"

Źródło:
PAP

Wysoko w Tatrach panuje jeszcze zimowa aura. Na Kasprowym Wierchu leżą 93 centymetry śniegu. - Takich warunków narciarskich pod koniec kwietnia to chyba jeszcze nie było - powiedział Maciej Stasiński, reporter TVN24.

"Mamy piękną zimę na Kasprowym Wierchu"

"Mamy piękną zimę na Kasprowym Wierchu"

Źródło:
TVN24, TPN, TOPR

Ponad dwumetrowy krokodyl spowodował wypadek drogowy, w wyniku którego zginęły trzy osoby - dwóch mężczyzn i kobieta. Jak podają lokalne media, gad wbiegł po zmroku na drogę położoną na obrzeżach miasta Culiacan w stanie Sinaloa w zachodnim Meksyku.

Wbiegł w nich krokodyl. Trzy osoby zginęły w wypadku drogowym

Wbiegł w nich krokodyl. Trzy osoby zginęły w wypadku drogowym

Źródło:
PAP, losnoticieristas.com

Mammatusy pojawiły się w czwartek na wielkopolskim niebie. Zjawisko to często towarzyszy burzom, jakie przechodziły tego dnia nad częścią Polski. Niesamowite zdjęcia chmur otrzymaliśmy na Kontakt 24.

"Krowie wymiona" zawisły nad Wielkopolską

"Krowie wymiona" zawisły nad Wielkopolską

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

W ostatnich dniach wielu regionom kraju dokuczały przymrozki. Spowodowały, że winiarze w województwie lubuskim ponieśli ogromne straty. Krzewy przemarzły, nie dało się ich w żaden sposób ogrzać.

Lubuscy winiarze przegrali walkę z przymrozkami. "Straty finansowe będą bardzo duże"

Lubuscy winiarze przegrali walkę z przymrozkami. "Straty finansowe będą bardzo duże"

Źródło:
TVN24

Potężny pożar wybuchł na wysypisku śmieci Ghazipur w Nowym Delhi. Chmura toksycznych oparów spowiła stolicę Indii. Mieszkańcy tego wielomilionowego miasta od kilku dni skarżą się na problemy z oddychaniem.

"Nie jesteśmy w stanie wyjść z domu". Płonie góra śmieci, niebezpieczne opary spowiły miasto

Źródło:
CNN

Chiny wystrzeliły w czwartek w stronę stacji orbitalnej Tiangong trzech tajkonautów. Razem z nimi poleciał danio pręgowany, dzięki któremu Chińczycy chcą dokonać przełomu w hodowli kręgowców w kosmosie.

Rybka akwariowa poleciała w kosmos

Rybka akwariowa poleciała w kosmos

Aktualizacja:
Źródło:
space.com, Reuters

Potężna ulewa uszkodziła ogrodzenie więzienia w mieście Suleja w Nigerii. Uciekło z niego ponad 100 więźniów. Jak dotąd udało się schwytać tylko 10 osób.

Deszcz lał przez kilka godzin. Z więzienia uciekło ponad 100 osadzonych

Deszcz lał przez kilka godzin. Z więzienia uciekło ponad 100 osadzonych

Źródło:
Reuters, Daily Times of Nigeria, Channels TV

Australijskie szpitale apelują, aby ofiary ukąszeń przez węże nie przynosiły ze sobą do szpitala jadowitych gadów - poinformował w środę portal Globecho. - Skutkiem wystraszenia lekarzy jest opóźnienie leczenia - przekazał szpital w Bundabergu w prowincji Queensland. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że na świecie każdego roku od ukąszeń węży umiera od 80 do 140 tysięcy osób.

Szpitale apelują do pokąsanych pacjentów: nie przynoście ze sobą węży

Szpitale apelują do pokąsanych pacjentów: nie przynoście ze sobą węży

Źródło:
PAP, businessinsider.com, The Guardian