Do Ziemi zbliża się para komet, która zaświeci jasno nad naszymi głowami. Jedną z nich będziemy mogli oglądać lada moment.
Pierwsza z pary komet to 21P/Giacobini-Zinner. Jak każda inna kometa 21P składa się z lodu, pyłu, skał i zamrożonych gazów. Jądro tej komety ma szerokość 1,6 kilometra, a halo, otaczające jądro i komę (atmosferę pyłowo-gazową wokół jądra), ma 290 tysięcy kilometrów średnicy. Kiedy od 21P odrywają się skaliste cząstki, widujemy je jako meteory - Drakonidy.
9 września kometa znajdzie się w odległości 58 milionów kilometrów od Ziemi. To mniej więcej tyle, ile liczy jedna z najkrótszych odległości Ziemi od Marsa. Kometa będzie na tyle jasna, że do podziwiania jej wystarczy lornetka dobrej jakości. I zwrócenie głowy w stronę Gwiazdozbioru Woźnicy.
Jest coraz bliżej, ale na widowisko jeszcze zaczekamy
Kolejna kometa, która zbliży się do Ziemi we wrześniu, to 46P/Wirtanen. Pod koniec miesiąca pojawi się na granicy Gwiazdozbioru Pieca i Gwiazdozbioru Wieloryba, ale wtedy jeszcze nie będzie zbyt dobrze widoczna. Za to już 16 grudnia, kiedy znajdzie się w odległości 11,5 miliona kilometrów od nas, będzie można oglądać ją gołym okiem. 46P to najjaśniejsza kometa, jaką zobaczymy w tym roku.
Autor: map/rp / Źródło: science.howstuffworks.com
Źródło zdjęcia głównego: NASA