Aby zrozumieć obecny kryzys związany z różnorodnością biologiczną, konieczne jest określenie, w jaki sposób wpływał na nią w przeszłości człowiek - twierdzą naukowcy. Na podstawie skamieniałości z poprzednich epok oszacowali, ile ssaków może wyginąć w tym stuleciu.
Międzynarodowy zespół naukowców (Tobias Andermann, Soeren Faurby, Samuel T. Turvey, Alexandre Antonelli, Daniele Silvestro) przewiduje, że w tym stuleciu wyginie co najmniej 550 gatunków.
Badania opublikowane w czasopiśmie "Science Advances" sugerują, że za wyginięcie ssaków w ostatnich dziesięcioleciach prawie w całości odpowiada człowiek.
- Pomimo tego alarmującego scenariusza moglibyśmy uratować setki, jeśli nie tysiące gatunków dzięki bardziej ukierunkowanym i skutecznym strategiom ochrony - powiedział Tobias Andermann z Uniwersytetu w Göteborgu, współautor badań. - Aby to osiągnąć, musimy zwiększyć naszą zbiorową świadomość na temat kryzysu różnorodności biologicznej i podjąć działania mające na celu walkę z tym globalnym zagrożeniem - dodał. - Z każdym utraconym gatunkiem nieodwracalnie tracimy unikalną część naturalnej historii Ziemi - mówił naukowiec.
Naukowcy analizowali dane dotyczące skamieniałości z poprzednich epok. Dostarczyły one informacji na temat czasu i skali wyginięć poszczególnych gatunków. Przeprowadzone przez nich symulacje komputerowe, w oparciu o aktualny stan zagrożonych wyginięciem gatunków, przewidują duży wzrost tempa wymierania do roku 2100.
Szóste masowe wymieranie
W ubiegłym roku międzyrządowy panel naukowców Intergovernmental Panel for Biodiversity and Ecosystem Services (IPBES) doszedł do wniosku, że zagrożonych wyginięciem jest obecnie milion gatunków zwierząt i roślin.
Profesor Gerardo Ceballos z Meksyku ostrzegał, że ludzkość wkracza w szóste masowe wymieranie i to, jakie działanie obecnie podejmiemy, określi przyszłość naszej planety.
Autor: anw/aw / Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock