Czy słońce czyni nas bardziej szczęśliwymi? Najnowsze badania wykazują, że jeżeli świeci zbyt krótko w ciągu doby, na pewno będziemy mieli gorsze samopoczucie.
To, że słońce ma znaczenie, a pogoda za oknem potrafi popsuć nam humor nie jest nowym odkryciem. Najnowsze badania z Uniwersytetu Brighama Younga (BYU) w Provo w stanie Utah (środkowy zachód USA) pokazują, jakie czynniki pogodowe mają największy wpływ na nasze zdrowie psychiczne i emocjonalne.
Potrzebujemy słońca
Nie deszcz, nie wiatr, czy wysoka temperatura, ale czas pomiędzy wschodem a zachodem słońca ma największy wpływ na nasze samopoczucie.
Temperatura w ciągu dnia może być niewyobrażalnie wysoka, zanieczyszczenie powietrza ogromne, a deszcz nieustannie padać, ale niekoniecznie spowoduje to załamanie naszego nastroju. Za naszą stabilność emocjonalną odpowiedzialna jest liczba godzin, w których operuje słońce.
Badania, które zostały opublikowane na łamach The Journal of Affective Disorders rozbudziły ciekawość zawodową Marka Beechera, profesora z BYU.
- Ludzie przypuszczają, że w deszczowe lub bardziej zanieczyszczone dni czują się gorzej. Badania jednak tego nie wykazują. Przeanalizowaliśmy dokładnie dane na temat dni słonecznych, pochmurnych i deszczowych i nic nie znaleźliśmy. To najbardziej zaskakujące w naszym badaniu. - mówi Beecher. Jedyną bardzo istotną rzeczą była czas pomiędzy wschodem i zachodem słońca - tłumaczy profesor.
Zima jesteśmy bardziej narażeni
Jako psycholog, Becheer posiada informację o stanie zdrowia emocjonalnego ludzi, zaś jego przyjaciel, profesor fizyki, ma dostęp do danych pogodowych w rejonie Provo. Do duetu dołączył również profesor statystyki Dennis Eggett, który opracował wszelkie dane statystyczne na temat projektu.
W badaniach analizowano kilka zmiennych meteorologicznych, takich jak zimny wiatr, opady, nasłonecznienie, prędkość wiatru, czy temperaturę. Koncentrowały się one na populacji klinicznej, a nie ogólnej, co dało przejrzysty i wiarygodny wynik.
Z badań wyraźnie wynika jak negatywny wpływ na zdrowie człowieka ma niedobór światła. Zimą zmniejszone dawki słońca zmuszają organizm do produkcji melatoniny, która powoduje, spadek samopoczucia oraz kortyzolu (hormon stresu), który odpowiada za wywoływanie uczucia senności. Brak nasłonecznienia jest naturalnym następstwem odczuwalnego spadku nastroju.
Autor: agr/aw / Źródło: sciencedaily.com