Część Słowenii zmaga się ze skutkami obfitych ulew, jakie przetoczyły się przez region. Poziom rzeki Drawy jest niebezpiecznie wysoki - w kilku miejscach wystąpiła ona z koryta. Powódź zalała zachodnie, południowe i centralne regiony kraju, rujnując wiele budynków i gospodarstw. Ratownicy mają problem z dostaniem się do wszystkich poszkodowanych ze względu na nieprzejezdność wielu podtopionych dróg.
Przepływająca przez Słowenię rzeka Drawa (dopływ rzeki Dunaj) wystąpiła w kilku odcinkach z koryta, zalewając okoliczne tereny. Z powodzią, wywołaną obfitymi opadami deszczu, walczą mieszkańcy w części zachodniej, południowej i centralnej Słowenii.
Powódź wzdłuż koryta
Strażacy, ochotnicze drużyny cywilne i ratownicy, koordynowani przez powołany przez władze sztab kryzysowy, nie ustają w wysiłkach powstrzymania żywiołu na terenie zagrożonych przez wodę terenów.
Wysyłani są do najbardziej potrzebujących. Zajmują się również budową zapór, mających uniemożliwić przedostanie się wody do budynków stojących w zagłębieniach terenu, np. w dolinach. Trudność jest tym większa, że spora część dróg dojazdowych jest zupełnie zalana.
Powódź dała się we znaki mieszkańcom gminy Cerknica i Dolenja na południowym zachodzie kraju. Bolesne skutki ulew odczuwalne są także we wsi Grahovo, położonej nad Jeziorem Cerknica.
W regionach, do których fala powodziowa jeszcze nie dotarła, straż pożarna prewencyjnie rozdaje worki z piaskiem, by zminimalizować ryzyko i skalę zalań. Wzmacniane są również wały wzdłuż koryta rzeki.
Autor: mb/kt / Źródło: ENEX