Część rannych harcerzy opuści szpitale w poniedziałek

Część rannych z obozu harcerskiego znajduje się w szpitalu
Część rannych z obozu harcerskiego znajduje się w szpitalu
tvn24
Część rannych z obozu harcerskiego znajduje się w szpitalutvn24

Dwie dziewczynki zginęły w wyniku nawałnicy, która przetoczyła się przez Suszek podczas obozu harcerskiego. Ośmioro dzieci jest pod obserwacją. Część z nich jest w na tyle dobrym stanie, że w poniedziałek przestanie być hospitalizowana.

Oficer prasowa chojnickiej policji Magdalena Rolbiecka poinformowała, że zmarłe dziewczyny miały 13 i 14 lat. Zmarły w wyniku obrażeń doznanych w efekcie nawałnicy: przynajmniej jedną z nich przygniotło drzewo, które upadło na namiot. W szpitalu jeszcze do niedzielnego popołudnia przebywało 14 osób. Pod wieczór liczba ta zmalała do ośmiu.

Stan stabilny

O aktualnej sytuacji związanej z opieką medyczną nad poszkodowanymi harcerzami poinformował w niedzielę pod wieczór Marek Furtak, który w Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku koordynuje sprawy związane z ratownictwem medycznym. Furtak powiedział, że stan zdrowia ośmiu hospitalizowanych harcerzy jest "stabilny, niestwarzający jakichkolwiek zagrożeń". Dwie osoby pozostają w szpitalu w Chojnicach. - Rokowania wskazują, że jutro prawdopodobnie zostaną one wypisane - dodał.

W szpitalu w Bydgoszczy hospitalizowane są cztery osoby. - Prawdopodobnie wszystkie, lub trzy z nich, zostaną w poniedziałek wypisane - wyjaśnił Furtak.

Dodał, że z pewnością dłużej potrwa pobyt w szpitalach dwójki nastoletnich harcerzy, którzy doznali poważniejszych obrażeń. W jednym przypadku doszło m.in. do urazu kręgosłupa, w drugim - m.in. do złamania kości podudzia. Obie te osoby zostały w niedzielę przeniesione z placówek, w których były dotychczas, do szpitali specjalistycznych: na ortopedię w Słupsku oraz na oddział neurochirurgiczny Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.

Uczestników obozu, którzy nie wymagali pomocy medycznej, ewakuowano do szkoły podstawowej w miejscowości Nowa Cerkiew. Rodzice oraz służby zapewnione przez wojewodę łódzkiego zapewnili transport do Łodzi, gdzie pojechała już część dzieci.

Podczas nawałnicy dzieci chroniły się pod konarami, a nawet w pobliskim jeziorze, by nie ugodziły ich spadające konary. Dopiero o 1 w nocy dzieci zostały zabrane na polanę, gdzie czekały do 7 rano, gdy po kilku godzinach straży i ratownikom udało się przedostać.

Łódzki kurator oświaty o tragedii w Suszku
Łódzki kurator oświaty o tragedii w Suszkutvn24

Porządki na miejscu obozu

W niedzielę zaczęła się akcja porządkowania zniszczonego przez nawałnicę terenu obozu w Suszku. Na miejscu pracuje ok. 60 osób – poinformował w niedzielę rzecznik łódzkiego okręgu ZHR Grzegorz Bielawski. W rozmowie przyznał, że pierwsze, wstępne prace rozpoczęły się już w sobotę, z chwilą jak harcerze uzyskali zgodę na wejście na teren obozu. Jednak główna akcja odbywa się w niedzielę.

- Przyjechali tam nasi instruktorzy, harcerze, przyjaciele. Porządkują, zbierają cały sprzęt, rzeczy uczestników. Wszystko będzie pakowane i przywiezione do Łodzi. Zabierają nawet to, co jest zniszczone. Będziemy starali się, aby jak najwięcej rzeczy uratować - powiedział.

Część dobytku jest segregowana na miejscu, ale większość będzie segregowana w Łodzi. Jak mówił, harcerze ratują m.in. namioty, sprzęt kuchenny, młotki, saperki i piły do cięcia drewna. Później zapadnie decyzja, czy te rzeczy, przedmioty nadają się jeszcze do użytkowania.

Bielawski poinformował, że na miejscu pracuje ok. 60 osób. Zwrócił uwagę, że nadal zgłaszają się chętni do pomocy - jedni oferują sprzęt, który może się przydać przy porządkowaniu terenu, inni chcą pomóc bezpośrednio.

Nie potrafił powiedzieć, ile czasu może zająć ta akcja.

- Będziemy sprzątać, zbierać dopóki to wszystko nie zostanie zrobione - dodał.

W Łodzi skontrolowano obozy

- Łódzka straż pożarna przeprowadziła inspekcje obozów harcerskich i młodzieżowych w regionie łódzkim – poinformowała w niedzielę rzeczniczka wojewody łódzkiego Dagmara Zalewska.

Dodała, że kontrole zostały przeprowadzone na terenie czterech powiatów: piotrkowskim, wieluńskim, pajęczańskim i opoczyńskim, czyli w tych miejscach, gdzie były zgłoszone obozowiska harcerzy. Według łódzkiego kuratora oświaty Grzegorza Wierzchowskiego, przeprowadzone kontrole, jak do tej pory, nie wykazały zagrożeń.

Trudny powrót do domu

Do Łodzi powróciła w sobotę późnym wieczorem grupa harcerzy przebywających na obozie w Suszku, która nie przebywała w szpitalu. Na harcerzy czekali rodzice i koledzy, bardzo zaniepokojeni tym, co się stało.

Wśród oczekujących był dziadek czternastoletniego Kuby. W rozmowie z mediami przyznał, że informacja o tym, co się stało na obozie była dla niego szokiem. Dopiero, gdy włączył rano telewizor, dowiedział się o tragedii, która wydarzyła się w miejscowości, gdzie na obozie przebywał jego wnuczek. Przyznał, że początkowo nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji. Dopiero jak poinformowano, że zginęły dzieci, to sprawa zaczęła być poważna, jak sam stwierdził. Wyjaśnił, że nie można było się bezpośrednio skontaktować z wnuczkiem, bo jeszcze przed wyjazdem było polecenie organizatorów obozu, aby nie brać telefonów komórkowych. Kontakt był tylko z drużynowym.

- To właśnie on zadzwonił do córki i powiedział, że z Kubą jest wszystko ok, że chłopak ma tylko lekkie zadrapania - wyjaśnił. Na przyjazd swoich koleżanek i kolegów czekała też jedna z łódzkich harcerek. Jak powiedziała, wiadomość o tym, co się dzieje na obozie, otrzymała w środku nocy. Przyznała, że była to dla niej wielka trauma i niedowierzanie.

- Nikt nie spodziewał się, że jakakolwiek burza, która przechodzi przez obóz, skończy się tak tragicznie - mówiła.

Sama jeździ na obozy od ponad 10 lat. Przeżyła wiele burz, ale tak dramatycznej sytuacji nie było nigdy. Nie znała osobiście harcerek, które zginęły, ale - jak zaznaczyła - w harcerstwie wszyscy są siostrami i braćmi, i dlatego są one bliskie jej sercu.

Wojewoda Łódzki o tragedii w Suszku
Wojewoda Łódzki o tragedii w Suszkutvn24

Deklaracje po tragedii

W sobotę późnym wieczorem z dziennikarzami spotkał się wojewoda łódzki Zbigniew Rau, który był na miejscu zdarzenia. Jak poinformował, w czterech szpitalach pozostało jeszcze 12 dzieci.

- Większość harcerzy wróciła w ciągu dnia z rodzicami. Ostatnia grupa – ponad 20 osób – przyjechała autokarem – wyjaśnił. Dodał, że w podróży towarzyszyły im panie psycholożki.

Podziękował służbom wojewody pomorskiego, także samorządom w powiecie chojnickim za opiekę nad harcerzami.

Obecny na spotkaniu z mediami łódzki kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski powiedział, że od niedzieli pracownicy kuratorium będą kontaktować się z dyrektorami i wychowawcami tych szkół, w których uczyli się uczestnicy obozu, a rodzicom, uczniom, zostanie udzielona niezbędna pomoc.

Poinformował również, że w niedzielę strażacy skontrolują siedem obozów znajdujących się na terenie województwa łódzkiego.

- Z tego, co wiem wszyscy, ich uczestnicy są bezpieczni – dodał.

Mieszkańcy okolic Suszka o nawałnicy
Mieszkańcy okolic Suszka o nawałnicy
Dwoje zabitych w Suszku
Dwoje zabitych w Suszku

Ogromne straty. "Nie było świata widać"

Straty materialne ponieśli też mieszkańcy okolicznych wsi. Niektóre gospodarstwa mogą nie podźwignąć się po tej nawałnicy.

- Stodoła jest zrównana, 80 ton wymłóconego w tym roku zboża jest mokre, bydło ucierpiało: mamy 45 sztuk bydła i 200 świń, ratowaliśmy je w nocy nie mamy dla nich paszy - powiedziała mieszkanka pobliskiej wsi Sterny. - Nie ma żadnej pomocy, od nikogo. Do nikogo nie można się dodzwonić, do żadnej straży pożarnej też się nie da, nie ma plandek. Dom jest zalany, całe gospodarstwo jest zrujnowane - dodaje.

- Nie było świata widać. Było raz czarno, raz biało, w okna zaczęło walić - relacjonuje mieszkanka Stern.

Mieszkanka wsi nieopodal Suszka mówi o wczorajszej burzy
Mieszkanka wsi nieopodal Suszka mówi o wczorajszej burzyTVN Meteo

INFOLINIA DLA RODZIN POSZKODOWANYCH: (42) 664 10 53

Położenie Suszka

Grupa pochodziła z Łodzi

Jak poinformował po południu w sobotę Michał Bogusiak z biura prasowego wojewody łódzkiego, na obozie harcerzy z łodzkiego okręgu ZHR było łącznie 155 osób: 139 dzieci, 16 osób z kadry obozu, w tym siedmiu dorosłych wychowawców.

Był to trzytygodniowy obóz. Dzieci miały przebywać na nim do 16 sierpnia.

Jak mówiła matka jednej z uczestniczek, która kilka dni temu odwiedziła córkę, obóz był usytuowany w leśnej głuszy, do której nawet przed nawałnicą trudno było dojechać. Były ustawione namioty, a harcerze sami wybudowali ich wyposażanie. Rozmówczyni dodała, że jej córka jest bezpieczna, została ewakuowana z obozu.

Rzecznik łódzkiego okręgu ZHR Grzegorz Bielawski poinformował, że harcerze, którzy w nawałnicy nie zostali ranni, zostaną jeszcze w sobotę przewiezieni do Łodzi, i tak właśnie się stało. Miasto zapewnia, że jest gotowe udzielić ZHR wszelkiej niezbędnej pomocy, np. udostępnić busy do przewiezienia dzieci czy psychologów.

Po zdarzeniach w Suszku szef Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej Grzegorz Nowik zarządził miesięczną żałobę we wszystkich jednostkach ZHR. Stawiamy sobie pytanie – czy mogliśmy uczynić coś jeszcze, aby tego uniknąć - napisał.

Miesięczna żałoba

Po zdarzeniach w Suszku szef Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej Grzegorz Nowik zarządził miesięczną żałobę we wszystkich jednostkach ZHR. Rodzinom i najbliższym zmarłych druhen złożył kondolencje.

Obóz przed zniszczeniemarchiwum prywatne

Prokurator na miejscu

Przewodniczący Okręgu Łódzkiego ZHR Adam Kralisz powiedział, że przyjechał na miejsce zdarzenia w sobotę nad ranem, jak tylko dostał informację o tym, co stało się w Suszku.

- Wczoraj o godzinie 22.50 przeszła nagła nawałnica, bardzo duży wiatr, burza, która praktycznie od razu z miejsca zaczęła wyrywać drzewa (...); tutaj nie ma połowy lasu generalnie, te drzewa zaczęły się przewracać na namioty, została zarządzona szybka ewakuacja, ona była w bardzo trudnych warunkach, bo odbywała się pomiędzy spadającymi drzewami - opisywał piątkowe wydarzenia Kralisz. - Teren lasu jest tak bardzo wielki i zniszczony, że tutaj w ogóle jakiekolwiek służby, w tym my, nie mogliśmy w ogóle dotrzeć; do tej pory w zasadzie tylko od jednej strony samochodami terenowymi jest wjazd - dodał, zaznaczając, że skala zniszczeń to kilkadziesiąt hektarów.

- Musieliśmy przedzierać się przez około między trzy a sześć kilometrów przez las, zwalone drzewa, to nie jest porównywalne z niczym, to tak, jakby się przez dżunglę amazońską przedzierać - opisywał. - Służby dopiero dotarły nad ranem, około godziny 4, najpierw przez jezioro jakimiś łódkami, a potem dopiero samochodami terenowymi i potem uczestników tutaj zwozili tymi samochodami do punktu zbiorczego - mówił. Dodał, że pierwsza na miejsca dotarła straż pożarna, potem policja.

Dopytywany o to, w jaki sposób będzie rozwijać się akcja, Kralisz powiedział, że ciężko mu to ocenić.

- Prokurator chodzi po lesie, my nie możemy tam w tej chwili wchodzić - powiedział, dodając, że cały dobytek obozowiczów został na miejscu. - Mamy nadzieję, że też będziemy mogli to zabezpieczyć i przy pomocy służb też wydostać i oddać właścicielom - powiedział.

Po nocnych nawałnicach więcej ofiar

Jeden z mieszkańców, który próbował wrócić do domu, tak zapamiętał tę noc:

- Zjechałem z trasy, schowałem się za domami i widziałem, jak się to zaczyna dziać. Mnie to nie dotknęło, bo nie puściłem się na trasę, i całe szczęście - stwierdził. - Próbowałem pojechać, ale nie dałem rady. Już tu droga była całkowicie zablokowana, drzewa powalone, nie było możliwości kontynuowania jazdy. Utknęliśmy tu, byliśmy od 22 do teraz - dodał. Nasi reporterzy porozmawiali też z jedną z mieszkanek, która nie ukrywała przerażenia tym, co wydarzyło się w nocy:

- O 21 zaczęła się straszliwa burza, nawałnica. Siedzieliśmy w środku, nie było możliwości sprawdzić, co się dzieje na zewnątrz. Jak przestało padać i przyszli do nas strażacy, zdaliśmy sobie sprawę z tragedii i koszmaru, który tu się wydarzył - relacjonuje.

Obóz harcerski w Suszku został zniszczony i odcięty od świata przez tarasujące drogi drzewa w nocy z piątku na sobotę w wyniku gwałtownych burz i wiatrów, jakie przeszły nad Pomorzem. Śmierć poniosły też dwie inne osoby - kobieta, która zginęła w Konarzynach (powiat chojnicki) w efekcie uszkodzenia budynku przez powalone silnym wiatrem drzewo oraz nocujący w namiocie w miejscowości Swornegacie (również powiat chojnicki) mężczyzna, którego zabiło padające drzewo.

Autor: map,sj,AP/aw / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Upały odpuściły, ale nie na długo. W weekend temperatura w cieniu znów będzie przekraczać 30 stopni Celsjusza. W prognozie pogody na ten tydzień widać też burze, które najsilniejsze mają być w środę.

Odpoczynek od upału będzie krótki

Odpoczynek od upału będzie krótki

Źródło:
tvnmeteo.pl

Burze są możliwe na zachodzie kraju tego wieczora i początkowo w nocy. W czterech województwach obowiązują ostrzeżenia wydane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Niebezpieczne godziny w części kraju

Niebezpieczne godziny w części kraju

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Pogoda na jutro. W nocy miejscami mogą pojawić się burze oraz przelotne opady deszczu. Środa 24.07 również będzie pochmurna i deszczowa z lokalnymi wyładowaniami. Będzie gorąco, na termometrach zobaczymy do 28 stopni.

Pogoda na jutro - środa, 24.07. Deszczowa noc w części kraju

Pogoda na jutro - środa, 24.07. Deszczowa noc w części kraju

Źródło:
tvnmeteo.pl

Gdzie jest burza? We wtorek 23.07 wieczorem nad Polską pojawiły się wyładowania atmosferyczne. Śledź sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Front pojawił się nad Polską

Gdzie jest burza? Front pojawił się nad Polską

Źródło:
tvnmeteo.pl

Liczba ofiar śmiertelnych dwóch osuwisk, do których doszło w poniedziałek w Etiopii, przekroczyła 200 - przekazały lokalne władze. Trwają poszukiwania zaginionych.

"Nie wiem, kiedy to się skończy. Wciąż odnajdujemy ciała"

"Nie wiem, kiedy to się skończy. Wciąż odnajdujemy ciała"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Z powodu trwającej od kilku tygodni suszy władze Wiednia wprowadziły zakaz grillowania. Miasto ostrzega przed wysokim ryzykiem pożarów lasów i apeluje o ostrożność.

Zakaz grillowania w europejskiej stolicy

Zakaz grillowania w europejskiej stolicy

Źródło:
PAP

Coraz bardziej dotkliwa susza panuje na Sycylii. Tam, gdzie jest najgorzej, woda z kranów nie płynie od kilkudziesięciu dni. Poważne straty notuje się w rolnictwie i turystyce. Burmistrz miasta Agrigento oświadczył, że to "najgorszy kryzys hydrologiczny w ostatnich latach".

Czarny rynek wody i protesty na Sycylii. "Najgorszy kryzys w ostatnich latach"

Czarny rynek wody i protesty na Sycylii. "Najgorszy kryzys w ostatnich latach"

Źródło:
PAP, Reuters, tvnmeteo.pl

Temperatura na Ziemi bije kolejne rekordy. W niedzielę, 21 lipca, odnotowano najcieplejszy dzień na świecie, odkąd prowadzone są pomiary - wynika ze wstępnych danych europejskiej agencji Copernicus Climate Change Service (C3S).

Najcieplejszy dzień na świecie w historii. Był w niedzielę

Najcieplejszy dzień na świecie w historii. Był w niedzielę

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl, PAP

Ponad 180 osób zmarło w Hiszpanii od początku wakacji z powodu panujących wysokich temperatur - wynika z danych madryckiego Instytutu Zdrowia imienia Karola III. Około połowę z tych zgonów odnotowano w ostatnich kilkunastu dniach.

Piekielny żar. Od początku wakacji w Hiszpanii zmarło ponad 180 osób

Piekielny żar. Od początku wakacji w Hiszpanii zmarło ponad 180 osób

Źródło:
PAP, thelocal.es, eltiempo.es

Norweski region Telemark, który jest położony około 100 kilometrów na zachód od Oslo, nawiedziły ulewne deszcze. Doszło tam do powodzi, w wyniku której zawalił się most. Służby ewakuowały około 350 mieszkańców i turystów z terenów zagrożonych osunięciami ziemi.

Zawalony most, zalane drogi. Osunięcie ziemi zagraża mieszkańcom i turystom

Zawalony most, zalane drogi. Osunięcie ziemi zagraża mieszkańcom i turystom

Źródło:
PAP, nrk.no

W Kolumbii Brytyjskiej i Albercie szaleją pożary, ewakuowano tysiące osób. Dym generowany przez płomienie przekracza północny Atlantyk - poinformowało europejskie centrum monitorowania atmosfery Copernicus (CAMS).

Od piorunów wybuchają pożary, tysiące ewakuowanych

Od piorunów wybuchają pożary, tysiące ewakuowanych

Źródło:
Reuters, PAP, cbc.ca, nytimes.com

Erupcja Etny spowodowała tymczasowe zawieszenie przylotów i odlotów na lotnisku w Katanii. To nie pierwsza erupcja w tym miesiącu.

Wybuch Etny. Ośmiokilometrowa chmura pyłu nad Sycylią, zawieszono loty

Wybuch Etny. Ośmiokilometrowa chmura pyłu nad Sycylią, zawieszono loty

Źródło:
PAP, Quotidiano Nazionale, tvnmeteo.pl

Stres ludzi wpływa na samopoczucie psów. Przeprowadzone przez brytyjskich naukowców badanie wykazało, że zapachy wydzielane przez zdenerwowane osoby sprawiały, że zwierzaki wykazywały się pesymizmem.

Psy czują zapach naszego stresu. Przez niego stają się pesymistami

Psy czują zapach naszego stresu. Przez niego stają się pesymistami

Źródło:
University of Bristol

Tajfun Gaemi zbliża się do wybrzeży Tajwanu. Towarzyszą mu podmuchy wiatru sięgające 155 kilometrów na godzinę. W przygotowaniu na nadejście żywiołu odwołana została część dorocznych ćwiczeń wojskowych, wstrzymano połączenia promowe. Po przejściu nad Tajwanem Gaemi ma uderzyć w Chiny.

Gaemi wstrzymał część dorocznych ćwiczeń wojskowych

Gaemi wstrzymał część dorocznych ćwiczeń wojskowych

Źródło:
Reuters, Taiwan News, Focus Taiwan

Piorun śmiertelnie poraził 47-letniego mężczyznę i jego 11-letnią córkę na górze Zhaltets w Bułgarii. Drugie dziecko, które zaalarmowało służby ratunkowe, ocalało i zostało śmigłowcem przetransportowane do szpitala.

Ojciec i córka śmiertelnie porażeni piorunem

Ojciec i córka śmiertelnie porażeni piorunem

Źródło:
PAP, breaking.bg

Lecąca w kierunku Jowisza sonda JUICE, aby nabrać prędkości, przeleci w przyszłym miesiącu pomiędzy Ziemią a Księżycem - poinformowała Europejska Agencja Kosmiczna (ESA). To pierwszy tego typu manewr w historii lotów kosmicznych.

Sonda JUICE przeleci między Ziemią a Księżycem   

Sonda JUICE przeleci między Ziemią a Księżycem   

Źródło:
PAP, ESA

Ogień pojawił się na przedmieściach Lizbony. Pożar wybuchł w niedzielę wczesnym popołudniem, a walkę z nim utrudniał upał i silny wiatr. 14 osób, w tym 11 strażaków, odniosło obrażenia. Niebezpieczeństwo pożarowe nie mija.

Wiatr dodał sił pożarowi nieopodal Lizbony. 14 osób rannych

Wiatr dodał sił pożarowi nieopodal Lizbony. 14 osób rannych

Źródło:
SIC Noticias, observador.pt

Cypryjski departament meteorologii (DOM) ostrzega przed spiekotą. Trzy osoby zmarły, a co najmniej kilka trafiło do szpitali w trakcie trwającej właśnie fali upałów na wyspie. Miejscami temperatura może przekroczyć 40 stopni Celsjusza.

Upały na Cyprze. Skwar zabił trzy osoby

Upały na Cyprze. Skwar zabił trzy osoby

Źródło:
PAP, DOM, Cyprus Mail

Po całej serii upalnych dni temperatura coraz rzadziej będzie przekraczać 30 stopni. Jaka pogoda będzie towarzyszyła nam na przełomie lipca i sierpnia? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni przygotowaną przez Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Źródło:
tvnmeteo.pl

Lawina błotna zalała w niedzielę miasto w północno-wschodniej Francji. Do zdarzenia doszło w departamencie Górna Marna, gdzie weekend przyniósł gwałtowne opady deszczu i burze. Osiem osób zostało rannych.

Błoto zalało miasto. "Po dwóch minutach drzwi pękły pod naporem fal"

Błoto zalało miasto. "Po dwóch minutach drzwi pękły pod naporem fal"

Źródło:
France TV, BFMTV

Za nami kolejna noc obserwacji Koźlego Księżyca. Letnie pełnie są szczególnie efektowne - tarcza naszego naturalnego satelity wydaje się wtedy większa i złotawa. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Koźli Księżyc. Złota pełnia w waszych obiektywach

Koźli Księżyc. Złota pełnia w waszych obiektywach

Aktualizacja:
Źródło:
space.com, timeanddate.com, Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Wypadek w Tatrach. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie z akcji ratunkowej przeprowadzonej w sobotę przez ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dotyczyła ona mężczyzny, który upadł na szlaku i rozbił sobie głowę.

Upadł na szlaku, rozbił sobie głowę i stracił przytomność. Wypadek w Tatrach

Upadł na szlaku, rozbił sobie głowę i stracił przytomność. Wypadek w Tatrach

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Chorwacka policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o podłożenie ognia w okolicach Trogiru. W czwartek pożar podszedł bardzo blisko kompleksów hotelowych, zagrażając bezpieczeństwu ponad 4000 ludzi, a w niedzielę wciąż trwało jego dogaszanie.

Miał podpalić las, został wyciągnięty z autobusu za nogi

Miał podpalić las, został wyciągnięty z autobusu za nogi

Źródło:
PAP, index.hr, tvnmeteo.pl

Intensywne opady deszczu spowodowały, że na mapie Olsztyna pojawiło się kolejne jezioro - Płociduga Duża. Zbiornik ten osuszono w XIX wieku, by uzyskać łąki do wypasu koni. Zdaniem naukowców jezioro to jednak wkrótce znowu zniknie.

Na mapie Olsztyna pojawiło się kolejne jezioro

Na mapie Olsztyna pojawiło się kolejne jezioro

Źródło:
PAP

Położone w środkowym Chile jezioro Laguna del Maule wydaje z siebie dźwięki brzmiące jak piosenki z kosmosu. - Są one spowodowane ruchem lub pękaniem cienkich warstw lodu - powiedział glacjolog Andres Rivera.

To chilijskie jezioro śpiewa

To chilijskie jezioro śpiewa

Źródło:
Reuters

Trzęsienie ziemi odnotowano u wybrzeży Krety w niedzielny poranek. Wstrząsy miały magnitudę 5,3. Od soboty aktywność sejsmiczna w regionie wzrosła, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana.

Trzęsienie o magnitudzie 5,3 u wybrzeży Krety

Trzęsienie o magnitudzie 5,3 u wybrzeży Krety

Źródło:
ERT News, naftemporiki.gr

Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych zawalenia się mostu w północno-środkowych Chinach. Jak podały lokalne media, do rzeki wpadło 25 pojazdów. Do zdarzenia doszło po ulewach, jakie wystąpiły w piątek nad tą częścią Państwa Środka. Nad kraj nadciągają dalsze burze.

Samochody wpadły do rzeki. Los dziesiątek osób pozostaje nieznany

Samochody wpadły do rzeki. Los dziesiątek osób pozostaje nieznany

Źródło:
PAP, Reuters

Temperaturę w miastach można kształtować poprzez zmianę użytkowania terenów dookoła nich. Zespół naukowców z Chin i Wielkiej Brytanii odkrył, że szeroki pas terenów zielonych naokoło metropolii może przyczyniać się do znaczącego obniżenia temperatury w centrum.

"Zielony pierścień" może schłodzić miasto w upały

"Zielony pierścień" może schłodzić miasto w upały

Źródło:
University of Surrey

Grecja mierzy się z kolejnym dniem fali upałów. W związku z temperaturą dochodzącą do około 40 stopni Celsjusza ponownie zamknięto niektóre obiekty archeologiczne, a także popularny wśród turystów Ogród Narodowy w Atenach. Strażacy walczą z pożarami w różnych regionach kraju.

Ponad 40 stopni. Ograniczenia dla turystów, rośnie zagrożenie pożarami

Ponad 40 stopni. Ograniczenia dla turystów, rośnie zagrożenie pożarami

Źródło:
PAP, .ekathimerini.com, wetteronline.de

Słowackie pogotowie górskie (HZS) poinformowało o śmierci polskiego wspinacza, który w piątek nie przeżył upadku z Czarnego Szczytu. Tego dnia w Tatrach Wysokich zginął również inny turysta z Polski.

Kolejny śmiertelny wypadek Polaka w słowackich Tatrach

Kolejny śmiertelny wypadek Polaka w słowackich Tatrach

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl