Miniony weekend majowy nas nie rozpieścił, południowoeuropejskie ciepło poczuli tylko turyści na Podkarpaciu. Ale końcówka długiego weekendu zrobiła się słoneczna i bardzo ciepła. Nadmiar chmur był uciążliwy, dopiero niedziela zrekompensowała nam niedostatki słońca.
Nadchodzące dni też niestety nie będą zupełnie słoneczne, błękit nieba zmącą chmury kłębiaste. W poniedziałek pojawią się tylko na południowym-zachodzie, ale w kolejnych dniach obejmować już będą przeważający obszar kraju. Polska znajdzie się bowiem pod wpływem niżu z centrum nad Włochami i Alpami.
"Ciepło nie zagości u nas na długo"
Będzie sporo zachmurzenia konwekcyjnego, tym samym sporo przelotnych opadów deszczu i burz. W burzach spaść może od 15 do 30 mm deszczu, najgwałtowniejsze zjawiska będą najprawdopodobniej w czwartek 9 maja, kiedy nad krajem przemieszczać się będzie chłodny front atmosferyczny z zachodu na wschód. Od 6 do 9 maja temperatura maksymalna wyniesie od 16 – 19 st. C na północy do 28 st. C na południowym-wschodzie. Temperaturę powyżej 20 stopni zawdzięczać będziemy ciepłym masom powietrza pochodzenia zwrotnikowego, płynącego znad Azji Mniejszej i północno-zachodniej Afryki. Ale to podzwrotnikowe ciepło nie zagości u nas na długo.
Od 10 maja do 21 maja pogoda i temperatura dość stabilne. Utworzy się dość specyficzny układ baryczny nad Europą, tzn. Wyż Azorski sięgnie klinem po Europą Środową, a na północ od niego będą przemieszczać się znad Północnego Atlantyku w stronę Skandynawii kolejne niże. Na południu Polski będzie więc na ogół słonecznie, na północy pochmurno z deszczem. Płynąć będzie z zachodu umiarkowanie ciepłe powietrze polarno-morskie, a nad północną część kraju chłodniejsze. Stąd temperatura w najcieplejszym momencie dnia wynieść ma od 9-13 st. C na północy do 19-24 st. C na południowym-wschodzie. Rejonami najbardziej pogodowo poszkodowanymi będą Wybrzeże, Pomorze, Mazury i Podlasie, a najcieplejszymi Podkarpacie, Małopolska, Lubelszczyzna.
Zimni Ogrodnicy
I jeszcze jedna ważna informacja, jak maj to przecież Zimni Ogrodnicy, czyli zjawisko klimatyczne występujące zwykle około połowy maja. W tym roku również Pankracy, Serwacy, Bonifacy i Zośka (12-15 maja) będą dość chłodne szczególnie w północnej części kraju, gdzie mogą wystąpić przymrozki. W świetle dzisiejszych materiałów Zimni Ogrodnicy mają obejść się z nami dość łaskawie, ale kwiaty z parapetów lepiej schować do domu, a młode sadzonki przykryć na noc, by nie zmarzły. Wyż Azorski w tych dniach osłabnie i nad Środkową Europą zmieni się cyrkulacja z zachodniej na północną, wraz z silniej rozbudowującym się nad naszą częścią kontynentu niżem północnoatlantyckim. Napłynie zimne powietrze polarno-morskie.
Po 20 maja ponownie wyż zagości nad Polską i pojawi się sporo ładnej pogody.
Autor: pk/jaś / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock