Nigdy nie wiesz, kiedy może spotkać cię coś wyjątkowego. Reporter 24 wybrał się tylko na przejażdżkę rowerową, a zetknął się z czymś na kształt obcej cywilizacji. A może to USS Enterprise zagubił się w galaktyce?
"Podczas wczorajszej przejażdżki rowerowej doszło do spotkania z lądującym latającym spodkiem. Na zdjęciu widać wyraźnie efekty podczas tego niespotykanego zjawiska. Olbrzymi parasol i pod nim trzon przechodzący w chmury, pozornie burzowe" - napisał do redakcji Reporter 24, autor poniższego zdjęcia:
Nam ten obraz skojarzył się z amerykańskim serialem "Star Trek", w którym załoga przemierza galaktyki kultowym USS Enterprise.
Prawdopodobnie to samo "ufo" sfotografował w innej częsci Wrocławia Reporter 24 Mr GNB oraz ~blanchett w oddalonej o kilkanaście kilometrów Oławie. Wskazywałby na to bardzo zbliżony kształt.
Swoje zdjęcia podobnych chmur "ufo" w Brzesku w Małopolsce nadesłała na Kontakt Meteo Joanna_Kania.
To klasyk gatunku
- Ta dziwna chmura to klasyczny cumulonimbus - wyjaśnia synoptyk TVN Meteo, Artur Chrzanowski. Patrzymy zatem na kłębiastą chmurę deszczową, rozbudowaną pionowo na wysokość od kilku do kilkunastu kilometrów, przypominającą olbrzymie kowadło lub grzyb. Cumulonimbus o tym kształcie zwiastuje nadchodzącą burzę.
To właśnie w chmurach cumulonimbus powstają gradowe kule na skutek ruchów powietrza w jej wnętrzu. Często towarzyszą im wyładowania elektryczne.
Autor: mm/rs / Źródło: Kontakt Meteo, tvnmeteo.pl