Pięciu mężczyzn dewastujących las podczas nielegalnego wydobywania bursztynu ujęli pomorscy strażnicy leśni. Sprawcom grożą kary aresztu i kary finansowe.
Jak piszą leśnicy, nielegalne pozyskanie bursztynu w leśnictwie Sobieszewo przybrało międzynarodowy wymiar. Tym razem oprócz Polaków, wśród zatrzymanych znalazł się również Ukrainiec posiadający irlandzkie obywatelstwo.
Sprawcy odpowiedzą przed sądem za niszczenie przyrody. Grozi im kara aresztu do 30 dni lub grzywny do 5000 zł i nawiązka do 10 000 zł.
Cierpi przyroda
Nielegalne wydobywanie bursztyny oprócz strat finansowych prowadzi też do niszczenia ekosystemu. By go wydobyć wpompowuje się w ziemię wodę pod ciśnieniem. Wypłukując glebę, bursztyniarze niszczą ogromne powierzchnie lasu, nawet 10 ha. Jak podają Lasy Państwowe, jego rekultywacja jest trudna i niezwykle kosztowna.
Do tej poru największa akcja przeciwko bursztyniarzom w tym rejonie miała miejsce w 2001 roku. Na Wyspie Sobieszewskiej złapano dziewięć osób. Zarzuty udało się wówczas przedstawić czterem osobom, które zostały skazane na kary po 4,5 tys. zł.
Autor: adsz/rs / Źródło: lasy.gov.pl