Bermudy szczelnie otulone są przez rafy koralowe. Skalę zjawiska doskonale oddaje zdjęcie wykonane z kosmosu.
Bermudy w powszechnym przekonaniu to jedna wyspa położona na Oceanie Atlantyckim 100 km od amerykańskiego wschodniego wybrzeża. W rzeczywistości to 100 małych wysp koralowych z dominująca, widoczną na zdjęciu.
Historia Bermudów
Powstanie wysp wiąże się z aktywnością podmorskiego wulkanu. Wydobywająca się z krateru lawa stopniowo zastygała, tworząc twardy grunt. Wokół krateru gromadziły się rafy, czyli szkielety organizmów morskich, utwardzane przez sole mineralne zawarte w wodzie. Odkładające się szkielety dały podstawę do tworzenia wapieni, głównego budulca wysp.
To właśnie rafy stanowią główną atrakcję turystyczną Bermud.
Wyspy odkrył w 1684 r. Juan de Bermudez, hiszpański podróżnik, od którego przejęły nazwę. W tym samym roku stały się kolonią brytyjską i pozostały nią do dziś.
Wyspa bez rzek
Bermudy nie mają ani jednej rzeki, dlatego mieszkańcy do perfekcji opanowali wykorzystywanie deszczówki. Roczna suma opadów to ok. 1000-1500 mm. Panuje tam klimat zwrotnikowy morski. Temperatura maksymalna w styczniu to 15 st. C, w sierpniu dwa razy więcej.
Na zdjęciu w północno-zachodniej części wyspy wyraźnie widać szmaragdowy pierścień rafy koralowej na tle oceanicznego granatu. Jeśli uważnie się przyjrzymy, w południowej części lądu dostrzeżemy białe punkty. To piaszczyste plaże odbijające promienie słoneczne. Zieleń na wyspie nie jest jeszcze tak bujna, jak późną wiosną i latem, ale i tak bez trudu zauważymy liczne połacie flory.
Zdjęcie Bermudów wykonano 16 marca za pomocą spektroradiometru umiejscowionego na satelicie NASA.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: NASA/MODIS