Prom Atlanits wystartował i rozpoczął 135. misję w całym programie wahadłowców NASA. Dopiero na kilka minut przed startem pojawiła się informacja o tym, że "pogoda jest w porządku i wszystko odbędzie się zgodnie z planem". Wcześniejsze prognozy nie były optymistyczne. Z powodu burzowych chmur start promu przez cały dzień był niepewny.
Czwórka kosmonautów weszła na pokład Atlantisa zgodnie z planem, czyli o godz. 8:04 czasu lokalnego (14:04 czasu polskiego). Przygotowanie do lotu zajęło im około trzy godziny. Zgodnie z zapowiedzią na stronie NASA, prom "Atlantis" wyruszył w kosmos. To statni lot tego typu w historii. Agencja kosmiczna potwierdziła też, że "pogoda do startu jest odpowiednia".
Piorun uderzył w wieżę startową
Dzisiaj rano jednak sytuacja wyglądała groźnie - w wieżę startową uderzył piorun. Według wstępnych ocen nie doszło do żadnych uszkodzeń. Silne wyładowania magnetyczne nie zakłóciły działania systemów promu. W piątek szansa na start wyniesie 30 procent, w sobotę 40 procent, a w niedzielę już 60 procent. Zgodnie z przewidywaniami meteorologów pogoda nie stanęła Atlantisowi na przeszkodzie.
Zagrożony start
Gdyby prom nie wystartował do niedzieli, to misja musiałaby być odłożona w czasie. Skończyłoby się bowiem tak zwane "okno startowe" dla misji STS-135, czyli przedział czasu, w którym są spełnione wszystkie warunki do startu wahadłowca, jak na przykład odpowiednie położenie przylądka Canaveral względem stacji kosmicznej.
"Okno startowe" otworzyłoby się dopiero 16 lipca i potrwa do 28 lipca, dając niemal na pewno wystarczająco dużo czasu na start. Zmierzch historii Załoga promu została okrojona do połowy jego możliwości, czyli czterech osób. Dowódcą jest Christopher Ferguson, pilotem Douglas Hurley, inżynierem lotu Rex Walheim, a specjalistą od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej Sandra Magnus. Zmniejszenie składu jest spowodowane brakiem promu zapasowego, który mógłby awaryjnie polecieć w kosmos i zabrać załogę Atlantisa, gdyby ten uległ uszkodzeniu podczas startu. Jeśli wystąpią problemy, to obsada promu będzie musiała wrócić z stacji kosmicznej w rosyjskiej kapsule Sojuz. Jeśli prom wystartuje w piątek i nie wystąpią żadne problemy, to Atlantis wróci na ziemię 20 lipca, w 42 rocznicę lądowania Apollo 11 na Księżycu. Wraz z lądowaniem w Centrum Kosmicznym im. Kennedy'ego, zakończy się 30-letnia historia lotów promów kosmicznych.
Jedyny polski astronauta o misji Atlantisa
Start promu Atlantis, który jest jednocześnie ostatnim w historii lotów kosmicznych, wywołuje nie lada poruszenie na całym świecie. W związku z tym w studiu TVN24 gościem dzisiejszego Poranka był Mirosław Hermaszewski.
Autor: usa/ms,aq / Źródło: TVN24, NASA
Źródło zdjęcia głównego: EPA