Yeti - którego istnienie uznawane przez zdecydowaną większość naukowców za mit - jest częścią nepalskiego folkloru. Tajemniczy stwór ma ukrywać się w Himalajach, powyżej 5000 metrów nad poziomem morza.
Indyjska armia: znaleźliśmy ślady yeti
Indyjskie wojsko w poniedziałek na Twitterze zamieściło zdjęcia dużych śladów stóp na śniegu, mierzących - jak podano - 81 na 38 centymetrów. Zdjęcia miały zostać zrobione 9 kwietnia niedaleko obozu u stóp Makalu.
"Po raz pierwszy zespół alpinistyczny Ekspedycji Indyjskiej Armii zlokalizował tajemnicze odciski stóp mitycznej bestii" - napisano. Nie wytłumaczono, w jaki sposób stworzenie miało zostawić te ślady.
"W Makalu-Barun nie mieszkają dinozaury"
Daniel C. Taylor, autor książek o yeti, badający region Parku Narodowego Makalu-Barun, skąd wcześniej napływały sygnały o rzekomym pojawianiu się tego stworzenia, ocenił, że odciski stóp na śniegu należą prawdopodobnie do niedźwiedzi. Dodał, że do ustalenia dokładnego źródła śladów potrzebne jest kilkukrotne powtórzenia pomiarów.
- Jeśli to są ślady pojedynczego zwierzęcia, to ma ono rozmiary dinozaura - zwrócił uwagę Taylor w rozmowie z agencją Reutera. - Trzeba koniecznie potwierdzić rozmiary tych śladów, ponieważ wiemy, że w Makalu-Barun nie mieszkają dinozaury - stwierdził.
Daremne poszukiwania
Legendy o włochatej bestii z Nepalu krążą wśród himalaistów od lat 20. ubiegłego wieku. Prowadzone przez amatorów i badaczy poszukiwania jak dotąd nie przyniosły przekonujących dowodów na istnienie yeti.
W 2008 roku dwaj mężczyzni ze Stanów Zjednoczonych twierdzili, że znaleźli szczątki pół-człowieka, pół-małpy. Okazało się, że był to gumowy kostium goryla. W tym samym roku grupa japońskich wspinaczy doniosła o dostrzeżeniu śladów yeti. Co było zastanawiające, nie zrobili żadnych zdjęć ani filmów, choć mieli aparaty i kamery.
W 2017 roku międzynarodowy zespół naukowców zbadał wiele rzekomych próbek i śladów stworzenia z całego regionu Himalajów. Specjaliści doszli do wniosku, że należą one do niedźwiedzi.
Jak się robi ślady yeti?
Na rewelacje indyjskiej armii zareagowali internauci. Pod wpisem na Twitterze pojawiły się komentarze - przeważnie żartobliwe - sugerujące inne wyjaśnienia tajemniczych śladów na śniegu.
Autor: dd//rzw / Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: ADG PI - INDIAN ARMY