Rekordowo silne El Nino przyczyniło się do najgorszej od 50 lat powodzi w Argentynie, Paragwaju, Urugwaju i w Brazylii. Na skutek tego, dach nad głową straciło kilkaset tysięcy osób.
Część Ameryki Południowej nękana jest przez powódź największą od 50 lat. Wysoka woda zbiera śmiertelne żniwo. W Paragwaju, Urugwaju, Argentynie i w Brazylii od końca grudnia domy musiało opuścić 100 tys. mieszkańców zagrożonych terenów. Do tej pory bez dachu nad głową pozostaje co najmniej 120 tys. osób z czterech krajów. Najbardziej ucierpieli Paragwajczycy.
Na zdjęciu Argentyna przed i po przejściu fali powodziowej.
Woda powoli opada
Hydrolodzy informują, że poziom rzek zaczyna się obniżać, jednak są miejsca w regionie, a zwłaszcza w Paragwaju, gdzie sytuacja jest niepewna. Opady, które wystąpiły w dniach 2-3 stycznia przyczyniły się do poniesienia poziomu wody w rzece Parana, co spowodowało wysiedlenie 6 tys. osób w prowincji Chaco w Argentynie.Na skutek powodzi w okolicach miasta Concordia w Urugwaju, gdzie rzeka podniosła się w pewnym momencie o 14 metrów od stanu średniego, zginęło kilka osób.Winne El NinoWładze podają, że obficie pada w tych rejonach z powodu trwającego od marca rekordowo silne El Nino.
Autor: mab/rp / Źródło: Google and DigitalGlobe, floodlist.com, fruitnet.com, tvnmeteo.pl