23 tornada w USA. Nie żyje co najmniej siedem osób

Tornada pojawiły się we wtorek 23 lutego. Do środy po południu zdążyły objąć cztery południowe stany USA: Luizjanę, Missisipi, Alabamę i Florydę. Narodowy serwis pogodowy National Weather Service (NHC) dostał 23 raporty o tornadach, z czego pięć potwierdziło się na radarach.

NHC podaje, że na skutek tornad zginęło co najmniej siedem osób. Większość ofiar to osoby z Waverly ze stanu Virginia, gdzie dwóch mężczyzn i 2-letnie dziecko stracili życie, podczas gdy żywioł porwał ich przyczepę kempingową. Kolejne dwie osoby zginęły także w stanie Virginia, w miejscowości Evergeen. W Luizjanie także zanotowano dwie ofiary. Tam przeszło tornado o sile EF3 w skali Fujity. Prędkość wiatru w wirze mogła dochodzić do 330 km/h.

W Luizjanie zniszczenia były najpotężniejsze. Tam też ucierpiało najwięcej osób. Żywioł najmocniej uderzył w przysiółek Convent nad rzeką Missisipi w stanie Louisiana. Tornado porwało tam 160 przyczep kempingowych. Co najmniej 30 zostało rannych, wszystkie wymagały hospitalizacji.

Gubernator stanu John Bel Edwards w prowincjach dotkniętych żywiołem wprowadził stan wyjątkowy. Wiele tamtejszych dróg jest nieprzejezdnych ze względu na leżące na nich powalone drzewa. Dziesiątki tysięcy domów zostało się bez zasilania.

We wtorek tornada pojawiły się także na południu stanu Missisipi i na Florydzie. Niedaleko wybrzeża tornadom towarzyszyły opady gradu wielkości piłek bejsbolowych. W środę rano żywioł zarejestrowano w Alabamie, a kolejne tornada mają pojawiać się w pasie od południowo-wschodniego do wschodniego wybrzeża. Ponad 6 mln ludzi z pięciu różnych stanów USA znajduje się aktualnie na ścieżce śmiercionośnych tornad, które mają uspokoić się dopiero w czwartek.

Autor: mar,AD/jap / Źródło: Reuters, Enex, weather.com