Wiele gatunków drzew jest zmuszonych do opuszczania swoich siedlisk z powodu zmian klimatu. Migrują w rejony zapewniające im odpowiednią ilość wody. Według najnowszych badań, ucieczka przed upałem jest mniej ważna.
Pojedyncze drzewa pozostają w jednym miejscu przez całe swoje życie. Nie dotyczy to całego gatunku. Kolejni jego przedstawiciele migrują, w odpowiedzi na stawiane im przez środowisko wyzwania - zwłaszcza zmiany klimatu. Aby przetrwać, muszą przenosić się w bardziej sprzyjające im rejony.
Mogłoby się wydawać, że głównym kierunkiem migracji drzew jest ucieczka przed upałem w chłodniejsze regiony, czyli w kierunku biegunów. Jak udowodnił Songlin Fei, profesor nadzwyczajny z Wydziału Leśnictwa i Zasobów Naturalnych Uniwersytetu Purdue, większość gatunków podąża tam, gdzie panuje większa wilgoć. W perspektywie krótkofalowej to opady są ważniejszym czynnikiem zmuszającym do migracji niż temperatura.
Drzewa uciekają przed suszą
Profesor Fei przeanalizował ruch 86 gatunków drzew z całej wschodniej części Stanów Zjednoczonych w latach 1980-2015. Korzystał z danych terenowych, uzyskanych od Służby Leśnej Stanów Zjednoczonych (US Forest Service). Zauważył, że 73 procent gatunków drzew przesunęło się na zachód, a 62 procent ruszyło w kierunku biegunów.
Przejście było stopniowe. - Gatunki średnio przemieszczały się około 16 kilometrów na dekadę - powiedział Fei.
Część gatunków roślin wiecznie zielonych (np. drzewa iglaste) ucieka przed upałem w stronę biegunów. Ale inne, jak niektóre dęby i klony, migrują na zachód w poszukiwaniu deszczu.
Dobrze dla gatunków, źle dla ekosystemów
Według naukowca, oba trendy są konsekwencją zmian klimatycznych. Większa ilość ciepła i gwałtowniejsze opady przyczyniają się do wylesiania. To niepokojące zjawisko, ponieważ lasy pochłaniają dwutlenek węgla z atmosfery. Migracja drzew może pomóc w zachowaniu poszczególnych gatunków silnie związanych z konkretnym typem środowiska, ale także grozi destabilizacją całych ekosystemów leśnych.
Naukowcy porównali rozmieszczenie drzew w latach 1980 i 2015, obliczając odległość, jaką przemierzyły i kierunek ich ruchu. W tym czasie na obszarze badań temperatura wzrosła średnio o 0,3 stopnia Farenheita, z czego najbardziej na północy rejonu. Zmianie uległy również wzorce opadowe. Rosnąca temperatura przyczyniła się do wystąpienia rozległych susz, co stało się kolejnym powodem, przez który drzewa ruszyły w stronę regionów o większej wilgotności.
Obraz zmian klimatu
Ruch drzew pokazał, jak w ostatnich 35. latach zmieniły się trendy pogodowe w Stanach Zjednoczonych. - Redukcja wilgoci na południowym wschodzie i wzrost jej poziomu na środkowym zachodzie to jeden z głównych powodów zmiany gatunków - zaznaczył Fei.
Według profesora, kluczowym dla badań był fakt, że korzystano z danych pozyskanych z terenu, a nie modelowania komputerowego. - To nie są prognozy na przyszłość. Namacalne dane pokazują, że zmiany klimatu dokonują się tu i teraz - podsumował.
Autor: anw/ao / Źródło: popsci.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock