Rekordowo gorąco jest w Japonii. Są miejsca, w których temperatura przekracza 40 st. C, w samym Tokio zbliża się do 35 st. C. Japończycy, jak Chińczycy, ochłody szukają w gigantycznych basenach.
Gigantyczne baseny, w których jednocześnie mogą się kąpać tysiące ludzi, to domena Azjatów. Chińczycy mają swoje "Morze Martwe", Japończycy - basen w tokijskim parku rozrywki Toshimaen. Ten drugi sztuczny akwen w czwartek przeżywał prawdziwe oblężenie. W ciągu tylko jednego dnia aż 13 tysięcy mieszkańców Tokio szukało w nim ochłody, ponieważ temperatura w stolicy Japonii doszła do 34,9 st. C.
Rekord w Shimanto
To nie Tokio było jednak najgorętsze w czwartek. Na ten tytuł zasłużyło sobie Shimanto, gdzie słupki rtęci wskazały rekordowych 41 st. C (jak podają japońscy meteorolodzy, poprzedni rekord gorąca padł tam w sierpniu 2007 roku. Było to 40,8 st. C).
Kilkanaście zmarłych osób
Czwartek nie był pierwszym gorącym dniem tego lata w Japonii. Na skutek upałów, jakie panowały w tym kraju w sierpniu, zmarło 19 osób, a 9815 trafiło do szpitala.
Autor: map//tka / Źródło: PAP