Od ponad wieku nie dokonano tak znamiennego odkrycia na terenie Pompejów. W starożytnym mieście, które w roku 79 zostało doszczętnie zniszczone przez wybuch wulkanu Wezuwiusz, znaleziono skamieniałe ciała dwóch mężczyzn - pana i niewolnika. Naukowcy są przekonani, że w miejscu odkrycia może czekać ich jeszcze więcej archeologicznych niespodzianek.
W Pompejach znaleziono skamieniałe szczątki dwóch ofiar wybuchu Wezuwiusza - podała w sobotę włoska agencja prasowa Ansa. Są na tyle dobrze zachowane, że można było ustalić, że to 40-letni mężczyzna w ciepłym płaszczu i jego młody niewolnik w tunice.
- Te dwie ofiary, które znaleziono w ostatnich dniach, są niesamowitym i niezwykłym świadectwem poranka, którego doszło do erupcji. Te osoby prawdopodobnie szukały schronienia, kiedy zostały porwane przez materiał piroklastyczny, który całkowicie zniszczył wyższą część miasta i zabił wszystkich na swojej drodze - relacjonował dyrektor parku archeologicznego w Pompejach Massimo Osanna.
"To zdumiewające"
Od ponad wieku nie dokonano tak sugestywnego znaleziska na terenie starożytnego miasta, zniszczonego w wyniku eksplozji wulkanu w 79 roku. "Nadzwyczajne wydarzenie" - tak mówią archeolodzy.
- To zdumiewające - powiedział włoski minister kultury Dario Franceschini.
Natomiast sam Osanna stwierdził, że to "absolutnie wyjątkowe odkrycie". Jak zaznaczył, po raz pierwszy od 150 lat udało się odnaleźć tak doskonale zachowane szczątki ofiar wraz z rzeczami, które miały przy sobie w chwili, gdy zostały porwane przez falę gorąca i lawy po erupcji Wezuwiusza.
Włoska agencja wyjaśniła, że odkrycia dokonano kilka dni temu na terenie prowadzonych od trzech lat prac wykopaliskowych pozostałości luksusowej rezydencji o nazwie Civita Giuliana, w odległości 700 metrów od antycznego miasta.
Będą szukać dalej
Wykopaliska rozpoczęto tam we współpracy z miejscową prokuraturą, a ich celem było powstrzymanie nielegalnych prac, jakie prowadzili na tym obszarze złodzieje starożytnych grobów i antyków, zostawiając za sobą liczne ślady niszczycielskiej działalności.
W tym samym miejscu w 2018 roku archeolodzy odkopali szczątki trzech koni w zaprzęgu. Tam także odkryto kilka miesięcy temu ścianę pełną fresków.
Według archeologów była to bardzo prestiżowa posiadłość, z której rozciągał się widok na Zatokę Neapolitańską i wyspę Capri.
Naukowcy informując o nowym odkryciu, zwracają uwagę na dłonie leżących ofiar, powykręcane zapewne z bólu, gdy ogarnęła je fala gorąca i lawy po wybuchu wulkanu. Obok nich leży też fragment materiału, być może drugi płaszcz albo koc.
Prace na terenie odkrytej na początku XX wieku rezydencji będą kontynuowane, ponieważ według archeologów mogą one przynieść jeszcze wiele zdumiewających niespodzianek.
Słynne ruiny
Pompeje, oddalone 23 kilometry na południowy wschód od Neapolu, były domem dla około 13 tysięcy ludzi. Erupcja Wezuwiusza spowodowała, że miasto zostało całkowicie zakopane pod popiołem, kamieniami i pyłem. Ruiny odkryto dopiero w XVI wieku, a zorganizowane wykopaliska rozpoczęto około 1750 roku.
Autor: kw/dd / Źródło: PAP, Reuters, ansa.it