W polskich lasach zaczyna się sezon na zrzucanie poroża. Sarny, jelenie i łosie zazwyczaj pozbywają się go w okresie od połowy lutego do końca marca. Co ciekawe, jak przekazują leśnicy, poroże można zbierać, ale tylko w określonych przypadkach.
Jak przekazał Adam Pietrzak z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie, połowa lutego to pora tak zwanych zrzutów u jeleniowatych. Tak potocznie nazywa się poroża zrzucane przez jelenie, sarny i łosie. Do takiej "wymiany" dochodzi co roku, a na zrzuty możemy natknąć się podczas wycieczek po lesie.
Czy można zbierać poroże?
Ekspert wyjaśnił, że poroże można zbierać, ale pod pewnymi warunkami. Znalezione zrzuty należą do znalazcy, o ile zostały znalezione na terenie lasu gospodarczego.
- Warto zdawać sobie sprawę, że poroże może osiągać imponujące rozmiary. Jedna tyka, czyli część poroża może ważyć ponad 5 kilogramów i co roku są pasjonaci szukania zrzutów. Służy im ono do różnych celów. Niektórzy robią z tego biżuterię czy inne przedmioty, np. świeczniki - zaznaczył Pietrzak.
Leśnik podkreślił, że nie można wchodzić do lasu objętego ustawowo zakazem wstępu. Mowa o rezerwatach przyrody czy uprawach leśnych do czterech metrów wysokości. Zakazany jest także wstęp do miejsc oznaczonych jako ostoja zwierzyny czy źródliska. Nie wolno zabierać poroża z czaszką zwierzyny, a podczas zbierania nie należy niepokoić zwierząt.
Bezpieczeństwo zwierząt przede wszystkim
Lasy Państwowe przypomniały, że niedopuszczalne jest płoszenie zwierzyny, po to by uciekając zgubiła poroże. Kilka lat temu w województwie zachodniopomorskim na jeziorze w miejscowości Ścienne doszło do bulwersującego zdarzenia, gdy 15 z 30 jeleni zginęło wpadając w przeręble.
Przedstawiciele lokalnego koła łowieckiego oskarżyli zbieraczy poroża o to, że mogli oni spłoszyć zwierzęta i w efekcie wbiegły one na lód, który się pod nimi załamał. Sprawcy mieli wjechać quadami do lasu i rzucać petardami w kierunku zwierząt, by zrzuciły one poroże. Akcję ratowania zwierząt z lodowatej wody prowadzili strażacy przy pomocy specjalistycznego sprzętu. Tylko połowę jeleni, które wpadły do przerębli udało się uratować.
Źródło: PAP, Lasy Państwowe
Źródło zdjęcia głównego: stock.adobe.com