Sąd Rejonowy w Słupsku aresztował na dwa miesiące Andrzeja K., szefa ekip budowlanych, których pracownicy byli wykorzystywani do niewolniczej pracy w Anglii. To już trzecia osoba zatrzymana w tej sprawie.
- Mężczyzna jest mieszkańcem regionu słupskiego. Zarzuty jakie mu postawiono dotyczą udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i nielegalnego handlu ludźmi - poinformował Tomasz Walendziak, prokuratur z Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Sąd Rejonowy w Słupsku przychylił się już do wniosku o tymczasowe aresztowanie Andrzeja K. na dwa miesiące.
Werbowali i organizowali przewóz pracowników
Na początku lutego br. w sprawie nielegalnego handlu ludźmi w Anglii funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego w Słupsku zatrzymani dwie osoby - 35-letnią mieszkankę powiatu kartuskiego Izabelę R. oraz 61-letniego mieszkańca Słupska Andrzeja W.
Zdaniem śledczych mieli oni organizować nabór i transport pracowników na teren Wielkiej Brytanii. Oboje zostali aresztowani na trzy miesiące. Do zarzutów się nie przyznali.
Za handel ludźmi grożą nie mniej niż 3 lata więzienia.
Polsko-brytyjskie śledztwo
Śledztwo dotyczy m.in. zatrudniania Polaków do rozbiórki dawnych drukarni "Daily Telegraph" i "Daily Express" w Londynie. Prace, jak ustalano, wykonywano w ciężkich warunkach, często przez siedem dni w tygodniu, po kilkanaście godzin na dobę. Pracownicy mieli być zastraszani, a nawet bici.
Zatrudnieni otrzymywali też niższą od umówionej zapłatę. Pieniądze odbierały ich rodziny w dwóch słupskich kantorach wymiany walut, po uprzednim telefonicznym umówieniu się i podaniu specjalnego hasła.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że do pracy w Wielkiej Brytanii w sumie zwerbowano około stu mieszkańców województwa pomorskiego.
Śledztwo wszczęła Prokuratura Okręgowa w Słupsku:
Autor: dp/b / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24