Chłopiec trafił w ubiegłym tygodniu do szpitala w Sławnie, lekarz stwierdził jednak, że malec ma objawy ospy i odesłał dziecko do domu. Po kilku godzinach chłopczyk wrócił już z objawami gorączki i osłabienia. Po badaniach stwierdzono sepsę. Dziecko trafiło do szpitala w Koszalinie. Tam zmarło. Sprawę bada teraz prokuratura.
Do tragedii doszło w ubiegłym tygodniu. W piątek wieczorem zaniepokojeni stanem zdrowia dziecka rodzice pojawili się na dyżurze nocnym w Szpitalu Powiatowym w Sławnie.
- Lekarz, który go zbadał mówił, że to może jest ospa, ale dopiero po trzech dniach będzie mógł to stwierdzić. I odesłał nas do domu – mówi Monika Świstak – Hibner, matka dziecka.
- Zwalczaliśmy tę gorączkę, bo podawaliśmy mu leki, chłodziliśmy go, a lekarz nam dał paracetamol, który nawet nie jest na receptę – dodaje ojciec dziecka.
"Nikt nie skierował nas nawet na badania"
Jak twierdzi matka 9-miesięcznego chłopca, dziecko od początku było chorowite. - Jeździłam z nim do lekarza, mam dokumentację, byłam wręcz stałym bywalcem, a nigdy nikt nie skierował nas nawet na badania – wyjaśnia.
Kiedy chłopiec ponownie trafił do szpitala po kilku godzinach, inny lekarz ocenił, że to najprawdopodobniej sepsa. Dziecko przewieziono do szpitala w Koszalinie. Tam zmarło.
Doszło do tragicznego błędu?
O sprawie rodzice powiadomili policję i prokuraturę.
- Matka 9-miesięcznego dziecka, które zmarło w szpitalu w Koszalinie złożyła zawiadomienie w sprawie prawdopodobnie nieumyślnego spowodowania śmierci przez lekarza. Będą wykonywane czynności, które pomogą nam ustalić co się stało – mówi st. sierż. Maciej Świętosławski z Komendy Powiatowej Policji w Sławnie.
Dyrekcja szpitala broni lekarza
Dyrekcja szpital broi lekarza, który jako pierwszy badał dziecko. - Nie można mówić o postawieniu prawidłowej, czy nieprawidłowej diagnozy. Lekarz zbadał dziecko, ocenił jego stan zdrowia, zalecił postępowanie i umówił się z rodzicami na dalszy kontakt telefoniczny, jeżeli stan będzie się pogarszał – mówi Jarosław Świergiel, zastępca dyrektora Szpitala Powiatowego w Sławnie.
Jak podkreśla, lekarz pracujący w nocnej opiece zdrowotnej to doświadczony pediatra, ordynator oddziału dziecięcego. Zapewnia też, że będzie wyjaśniać czy doszło do tragicznej pomyłki.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24