Mariusz Kowalski był zawodnikiem klubu Łokietek Brześć Kujawski. To czwartoligowa drużyna piłkarska. We wtorek 28-latek zmarł w szpitalu. Stało się to trzy dni po tym, jak został pobity przed jednym z nocnych klubów w centrum Włocławka. Śledczy wyjaśniają okoliczność jego śmierci. Zarzuty usłyszał 34-latek.
- Doszło do scysji. W trakcie wymiany zdań sprawca uderzył pięścią pokrzywdzonego. W wyniku tego 28-latek upadł, uderzając głową o twarde, betonowe podłoże. Następnie mężczyznę zabrano do szpitala - powiedział Krzysztof Pruszyński z Prokuratury Rejonowej we Włocławku
34-latkowi, w oparciu o opinię biegłego sądowego, przedstawiono zarzut spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Ponadto zabezpieczono monitoring sprzed klubu oraz przesłuchano świadków zdarzenia. Podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania zeznań. To było jednak jeszcze przed śmiercią 28-latka.
Przesłuchali go po raz drugi
W piątek rano przeprowadzono sekcję zwłok 28-latka. Na razie nie są znane jej wstępne wyniki. Do prokuratury doprowadzono 34-latka, który został ponownie przesłuchiwany.
- Sekcja zwłok ne wykazała jakiś powikłań chorobowych. W związku z tym tuż po uzyskaniu tych wyników zdecydowaliśmy się na zmianę zarzutu ze spowodowania średnich obrażeń ciała na zarzut spowodowanie ciężkich obrażeń ciała, których skutkiem był zgon - powiedział Pruszyński.
Tym razem podejrzany złożył już obszerne wyjaśnienia. Tłumaczył, że w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu. Twierdzi również, że nie chciał spowodować ciężkich obrażeń, a tym bardziej zgonu.
- Nie wszystkie zeznania 34-latka są zgodne z relacjami świadków. Dlatego ze względu na obawę matactwa oraz ze względu na surową karę będziemy wnioskować o areszt tymczasowy - dodaje prokurator.
Grozi za to do 2 do 12 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry Włocławek