Kierowca audi wjechał w przydrożne drzewo, trzy osoby trafiły do szpitala. - Próbowali uniknąć zderzenia z innym pojazdem – tłumaczył asp. Marcin Kunka, rzecznik starogardzkiej policji.
W nocy z soboty na niedzielę kierujący audi A4 wjechał w drzewo samochodem, którym jechało pięć osób: czterech mężczyzn i kobieta. Wszyscy mieli od 18 do 19 lat.
Droga nie była oświetlona
- Do zdarzenie doszło ok. godz. 1.50 w małej miejscowości Łążek (woj. pomorskie) na nieoświetlonej drodze gruntowej - powiedziała mł. asp. Karina Stankowska, rzecznik straży pożarnej ze Starogradu Gdańskiego.
Kiedy kierowca audi zobaczył nadjeżdżający z naprzeciwka samochód, próbował zjechać z drogi, by uniknąć czołowego zderzenia. Policja nie zna marki samochodu, z którym mijało się audi. Wiadomo, że jego kierowca się nie zatrzymał.
Na miejscu pojawiły się dwa zastępy straży pożarnej. - Zabezpieczaliśmy uszkodzony pojazd, a potem oświetlaliśmy ten fragment drogi, żeby policjanci mogli prowadzić swoje działania - wspomniała Stankowska.
Są ranni
Wszyscy pasażerowie byli poszkodowani, ale tylko trzy osoby trafiły do szpitala z ogólnymi obrażeniami. Sprawdzono także czy kierowca mógł być pod wpływem alkoholu. Badania wykazały, że był trzeźwy.
- To nie jest jakiś trudny odcinek drogi, po prostu nie ma tam oświetlenia. Trwa wyjaśnianie sprawy – dodał rzecznik policji.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa//ec / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: targeo.pl