Wjechał jaguarem do hotelu. "Zdradza objawy zaburzeń psychicznych"

Mężczyzna po przesłuchaniu usłyszał zarzut uszkodzenia mienia
Mężczyzna po przesłuchaniu usłyszał zarzut uszkodzenia mienia
Źródło: KPP Puck
50-latek, który we wtorek wieczorem szalał jaguarem na terenie hotelu w Juracie został już przesłuchany i usłyszał zarzut uszkodzenia mienia. Jak tłumaczy asp. Łukasz Dettlaff z puckiej policji, mężczyzna zostanie zbadany przez lekarza, ponieważ podczas przesłuchania zdradzał objawy zaburzeń psychicznych.

- Mężczyzna po przesłuchaniu usłyszał zarzut uszkodzenia mienia, co jest zagrożone karą do 5 lat więzienia. Podczas przesłuchania zdradzał objawy zaburzeń psychicznych, dlatego musi zostać zbadany przez lekarza, który zadecyduje czy należy go przewieźć do szpitala, czy można go przekazać rodzinie – mówi asp. Łukasz Dettlaff z puckiej policji.

Wjechał jaguarem na dziedziniec hotelu

Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem. Około godziny 19.20 policja otrzymała zgłoszenie, że mężczyzna wjechał na dziedziniec hotelu "Bryza" w Juracie i uszkodził fontannę oraz drzwi wejściowe do recepcji, w które uderzył dwukrotnie tyłem samochodu.

Mężczyznę udało się zatrzymać dopiero, gdy policjanci oddali strzały ostrzegawcze. Jak informował asp. Łukasz Dettlaff, 50-latek miał oddać strzały i miał mieć ze sobą broń. - Broń, którą ten mężczyzna posiadał w samochodzie, została zabezpieczona i będzie poddana ekspertyzie - wyjaśnił Dettlaff.

Straty na 25 tysięcy złotych

Zatrzymanemu mężczyźnie pobrano krew do badań. W wydychanym powietrzu nie wykryto obecności alkoholu, a narkotesty nie potwierdziły, że był pod wpływem środków odurzających.

Straty wstępnie oszacowano na 25 tysięcy złotych.

Mężczyzna po przesłuchaniu usłyszał zarzut uszkodzenia mienia

Autor: ws/b / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: