Niski stan wody na Wiśle pozwala na wydobywanie kolejnych znalezisk, które kryły się na dnie. We wtorek znaleziono fragment wraku - burtę, która znajdowałasię około 100 metrów na południe od nieczynnego Mostu Lisewskiego w Tczewie. Archeolodzy znaleźli go na prawym brzegu Wisły.
Wydobyte elementy wykonane są z drewna dębowego, mają około 4 m długości. Składają się z dwóch szerokich klepek poszycia łączonych na zakładkę żelaznymi nitami, uszczelnionych sierścią zwierzęcą.
- Fragmenty stanowią części burty statku wiślanego, być może szkuty. Konstrukcja pochodzi prawdopodobnie z XVII – XVIII wieku, ale dopiero badania dendrochronologiczne pozwolą dokładne określić czas powstania jednostki – mówi Tomasz Bednarz, archeolog podwodny z Centralnego Muzeum Morskiego.
Po oczyszczeniu i badaniach fragment wraku zostanie poddany konserwacji.
Burta cennym eksponatem
Znaleziony fragment burty będzie odpowiednim uzupełnieniem ekspozycji, która można zobaczyć w Muzeum Wisły w Tczewie. Wystawa prezentuje zabytki i informacje o spławie, flisakach i statkach wiślanych, w tym również o szkutach.
Szkuta to dawniej, w XVI-XVIII wieku najpopularniejszy i największy statek wykorzystywany do spławu wiślanego. Jednostki tego typu osiągały nawet 39 m długości i były obsługiwane przez 16-20 flisaków.
Autor: ws/roody / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Centralne Muzeum Morskie | Tomasz Bednarz