Więcej patroli i monitoring po zabójstwie 5-latki

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zapowiedział, że okolice parku w Brzeźnie, gdzie w czwartek doszło do zamordowania 5-letniej dziewczynki, będą pilniej strzeżone przez służby miejskie. Zamontowane zostaną też kamery monitoringu.

- Nie ma sposobu, żeby uniknąć ludzkich tragedii. Aby jednak zmniejszyć prawdopodobieństwo krytycznych zdarzeń, na moją prośbę służby miejskie, straż miejska i Komenda Policji w Gdańsku, podjęły zobowiązanie do dodatkowych patroli od rana do wieczora w okolicach parku w Brzeźnie – zapowiedział Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

Zmiany mają ruszyć już od poniedziałku.

- Będziemy też starać się wzmocnić patrolowanie innych parków oraz, w ciągu kilku miesięcy, zamontować 4-5 kamer monitoringu w parku w Brzeźnie – dodał Adamowicz.

Zwłoki znalazł przechodzień

Do tragedii doszło w czwartek po południu. Matka dziewczynki poinformowała policję, że z przedszkola odebrał dziecko ojciec. Była zaniepokojona, że nie dotarli jeszcze do domu.

Policjanci połączyli informację o odnalezionych przez jednego ze spacerowiczów zwłokach dziecka i po niespełna godzinie zatrzymali ojca w okolicach jego mieszkania. Rodzice dziewczynki byli w konkubinacie, wcześniej mieszkali razem, ale obecnie żyli w dwóch różnych miejscach.

Śledczy z prokuratury w Gdańsku przesłuchali już Mariusza L. podejrzanego o skatowanie na śmierć 5-letniej dziewczynki.

Mężczyzna wstępnie przyznał się do zabójstwa dziecka. - Podczas rozmowy z policjantami nie zdradził motywu. Powiedział tylko tyle, że przyznaje się do tego, że pozbawił córkę życia - poinformowała prokurator Ewa Burdzińska.

Prokuratura przedstawiła dziennikarzom nowe fakty

Prokuratura przedstawiła dziennikarzom nowe fakty

Miał problemy z zażywaniem środków odurzających

Mężczyźnie pobrano krew do badań m.in. na obecność alkoholu i narkotyków. - Ustalenia, którymi teraz dysponujemy potwierdzają to, że miał on problemy z zażywaniem środków odurzających. Nie dysponujemy wiedzą, jakie to były środki, nie dysponujemy również wiedzą, czy pod wpływem takich środków był w momencie, kiedy - i o ile - dopuścił się tej zbrodni - powiedziała Burdzińska.

Dodała, że 31-latek wyszedł w czwartek na własne żądanie z oddziału detoksykacyjnego jednego z gdańskich szpitali. Przebywał tam dwa dni.

Prokurator poinformowała, że w związku z okolicznościami zabójstwa mężczyzna będzie poddany badaniom przez biegłych psychiatrów, którzy ocenią, czy w chwili zabójstwa był poczytalny.

16.04.2015 | Makabryczna zbrodnia w Gdańsku: ojciec zabił swoją pięcioletnią córkę

16.04.2015 | Makabryczna zbrodnia w Gdańsku: ojciec zabił swoją pięcioletnią córkę

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl1.

Autor: ws/lulu / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: