27-latka najpierw ukradła perfumy, a następnie pogryzła ekspedientkę, która stanęła na jej drodze. Trzy godziny później 27-latkę zatrzymali policjanci z Wejherowa (woj. pomorskie). Wobec kobiety zastosowano policyjny dozór. Za kradzież rozbójniczą grozi jej do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
We wtorek (7 lutego) po godzinie 16, w jednej z drogerii w Wejherowie, doszło do kradzieży rozbójniczej. Jak ustalili policjanci, sprawczyni wzięła z półki dwa opakowania markowych perfum i opuściła sklep, omijając kasy.
"Wtedy natychmiast zareagowała pracownica drogerii. Kiedy próbowała odzyskać ukradziony towar, sprawczyni, żeby utrzymać w posiadaniu skradzione perfumy, ugryzła ekspedientkę w łokieć, powodując widoczne ślady ugryzienia. Kobieta uciekła z kradzionym towarem, a pracownica drogerii powiadomiła policjantów" - przekazała aspirant sztabowa Anetta Potrykus, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
27-latka usłyszała zarzut
Dodała, że policjanci szybko ustalili tożsamość sprawcy kradzieży, którą okazała się 27-latka. Kobieta została zatrzymana trzy godziny po zdarzeniu. "27-latka usłyszała zarzut kradzieży rozbójniczej. Wcześniej była notowana za kradzieże mienia. Zastosowano wobec niej policyjny dozór" - poinformowała policjantka.
Kobiecie grozi teraz od roku do 10 lat więzienia.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Wejherowie