Wandale zapłacili za zniszczoną fontannę

Zniszczyli fontannę w centrum Słupska
Zniszczyli fontannę w centrum Słupska
Źródło: Policja Słupsk
Mężczyźni, którzy w połowie lipca rozebrali się do samej bielizny i zniszczyli fontannę w centrum Słupska, nie staną przed sądem. Sprawa zakończyła się ugodą, bo wandale zapłacili za naprawę.

Miejski monitoring w Słupsku zarejestrował, jak w nocy z 14 na 15 lipca dwóch mężczyzn podchodzi w nocy do fontanny przy ul. Bema, rozbiera się do samych majtek i wchodzi do wody.

- Dzięki nagraniom policjanci szybko rozpoznali sprawców. Byli to słupszczanie w wieku 28 i 30 lat, którzy usłyszeli zarzut niszczenia mienia - informuje kom. Robert Czerwiński ze słupskiej policji. - W tym przypadku wniosek o ściganie sprawców złożył poszkodowany, czyli Zarząd Infrastruktury Miejskiej, i mężczyznom groziło nawet 5 lat więzienia - dodaje rzecznik słupskiej policji.

Jednak, jak wyjaśnia Czerwiński, sprawa nie znajdzie swojego finału w sądzie. - W tym przypadku mężczyźni doszli do porozumienia z poszkodowanym, pokryli koszty naprawy fontanny, przez co ZIM wycofał wniosek o ich ukaranie - mówi rzecznik.

Zapłacili za naprawę 6 tys. zł

Mężczyźni za naprawę fontanny wartej 90 tys. złotych zapłacili 6 tys. złotych. Wcześniej straty wyceniono na 25 tys. złotych. - Zawarliśmy ugodę, wycofaliśmy wniosek o ściganie tych osób i sprawa nie będzie skierowana do sądu - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Maciej Grzybiński z Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku.

Rozebrali się i niszczyli fontannę

Całe zdarzenie z połowy lipca zarejestrował monitoring miejski, który nie pozostawia żadnych wątpliwości. Widać na nim, jak mężczyźni nie zastanawiają się zbyt długo i bez trudu przewracają kielich w fontannie.

Mimo interwencji policji wandalom udało się uciec. Na miejscu zostawili jednak część garderoby, między innymi skarpetki i buty, które zabezpieczyli funkcjonariusze.

Tu znajduje się fontanna:

Mapa Polski Targeo
Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: