Kilka radiowozów ścigało uciekający ulicami Wałcza samochód, którego kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Policjanci użyli broni palnej. Strzelali w opony. Kierowca został zatrzymany.
We wtorek około godz. 20 w Wałczu (Zachodniopomorskie) policjanci namierzyli subaru jadące 107 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym. Kierowca nie zatrzymał się na wezwanie funkcjonariuszy. Patrol ruszył za nim w pościg.
Gdy mężczyzna wciąż ignorował sygnały do zatrzymania się, do pościgu dołączały kolejne radiowozy. Auto zatrzymało się dopiero, gdy padły strzały.
- Policjanci oddali kilka strzałów w opony. Pojazd się zatrzymał, kierowca samochodu jest przesłuchiwany. Policjanci odnieśli lekkie obrażenia ciała - przekazała nam aspirant Beata Budzyń, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wałczu.
Kierowcą okazał się 27-letni mieszkaniec powiatu wałeckiego. Jak dodaje Budzyń, jest on dobrze znany policjantom.
Funkcjonariusze ustalają, dlaczego kierowca uciekał. Za niezatrzymanie się do kontroli grozi mu pięć lat więzienia.
Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: Michał Lewczuk, Julia Biernat