W Wąbrzeźnie (woj. kujawsko-pomorskie) policjanci wspólnie z funkcjonariuszami Inspekcji Transportu Drogowego skontrolowali ciężarówkę przewożącą węgiel z województwa śląskiego. Okazało się, że kierowca miał sporo na sumieniu, a pojazd, którym się poruszał, nie nadawał się do jazdy. Prawie 14 tysięcy złotych grzywny, zatrzymane prawo jazdy i dowód rejestracyjny. To finał tej kontroli drogowej.
W środę (12 kwietnia) po 9, na obwodnicy Wąbrzeźna, policjanci ruchu drogowego zatrzymali do kontroli drogowej ciężarówkę, w której poza kierowcą i pasażerem siedział trzeci mężczyzna. Jak się okazało, jadąca ze Śląska ciężarówka przystosowana była do przewozu tylko dwóch osób.
- To był jednak przysłowiowy wierzchołek góry lodowej. W wyniku przeprowadzonej kontroli funkcjonariusze ujawnili, że kierowca przewożący 16 ton węgla, poza nadliczbową ilością pasażerów, kieruje ciężarówką bez karty w tachografie, a stan techniczny jego auta jest tragiczny - poinformował aspirant Krzysztof Świerczyński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wąbrzeźnie.
Jeździł bez przerw oraz dokumentów. Słono zapłaci
Na miejsce kontroli przyjechał patrol Inspekcji Transportu Drogowego z Grudziądza. Okazało się, że kierowca jeździł bez wymaganych przepisami przerw w pracy oraz niezbędnych dokumentów i licencji.
- 57-letni mieszkaniec Mikołowa stracił prawo jazdy na najbliższe trzy miesiące. Z uwagi na zły stan techniczny pojazdu zatrzymany został dowód rejestracyjny i zakazano mu dalszej jazdy. Kierowcę ukarano mandatami na łączną kwotę 1900 złotych oraz wszczęto postępowanie administracyjne ze względu na złamanie przepisów dotyczących transportu drogowego na łączną kwotę 12 tysięcy złotych - przekazał Świerczyński.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Wąbrzeźno