Słupska prokuratura umorzy śledztwo w sprawie tragicznego zderzenia samochodu osobowego z ciężarówką na krajowej "szóstce" koło Słupska. Zginęło wtedy 5 młodych osób. Według biegłych kierowcy aut byli trzeźwi, a pojazdy sprawne. Wątpliwości budził jedynie gwałtowny manewr, jaki przed zderzeniem wykonała osobówka. Pierwotnie sądzono, że samochód miał uszkodzoną oponę, ale potem to wykluczono.
Według biegłych przyczyną tragedii była utrata panowania nad volkswagenem przez kierującą nim kobietę, jednak nie wiadomo wciąż co spowodowało tak gwałtowny manewr.
- Wszystko wskazuje na to, że śledztwo w tej sprawie zostanie umorzone ze względu na śmierć prawdopodobnego sprawcy wypadku – informuje Dariusz Iwanowicz, prokurator rejonowy w Słupsku.
Według ekspertyz biegłych oba pojazdy były sprawne, a kierowcy trzeźwi.
Biegli wykluczyli wersję o uszkodzonej oponie
Po tragicznym wypadku na krajowej "szóstce" pod jednym z artykułów opisujących zdarzenie pojawił się wpis sugerujący, że przyczyną wypadku mogła być pęknięta opona.
"Według mnie VW albo złapał gumę w lewym przednim kole, albo miał jakąś usterkę, bo zjechał naprawdę gwałtownie na lewy pas. To wyglądało wręcz absurdalnie – żaden kierowca nie zrobiłby tak celowo. Jechałem 150 m za nimi, widok był... żałuję, że to widziałem" – napisał internauta.
Slalom jaki wykonała osobówka zakończył się czołowym zderzeniem ciężarówką. Biegli jednak wykluczyli wersję o uszkodzonej oponie.
Tragiczny wypadek
Do wypadku doszło 22 września między Starą a Nową Dąbrową na krajowej "6". Wiadomo, że ciężarówka jechała trasą od strony Gdańska, kiedy auto osobowe, nadjeżdżające z przeciwnej strony, zboczyło na lewy pas. Według policji obydwa pojazdy wjechały do rowu i tam doszło do czołowego zderzenia.
Zginęło pięć osób - dwie kobiety i trzech mężczyzn – podróżujących autem osobowym. Wszyscy mieli około trzydziestu lat.
Tutaj doszło do wypadku:
Autor: ws / Źródło: TVN 24 Pomorze