Dwa rowery wodne wywróciły się na jeziorze w miejscowości Tuchom (woj. pomorskie). Płynęło nimi dziewięć osób. Jak przekazała straż pożarna, osiem z nich wróciło na ląd. Poszukiwania dziewiątej osoby trwały do czwartkowego południa. 16-latek został odnaleziony martwy.
Nie żyje 16-latek, którego od środy służby poszukiwały na jeziorze Tuchomskim. Jego ciało zostały odnalezione w czwartek, około południa, przez specjalistyczną grupę ratownictwa wodno-nurkowego z Bydgoszczy.
- Jego tożsamość będzie potwierdzana - przekazała oficer prasowa kartuskiej policji sierż. Aleksandra Philipp.
Na miejscu pracują policjanci i technicy policyjni pod nadzorem prokuratora. Policjanci na miejscu zabezpieczyli monitoring, przesłuchali świadków zdarzenia oraz wykonali oględziny.
Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku kpt. Jakub Friedenberger podał, że z wody najpierw wyciągnięto jeden z rowerów wodnych. Później grupa sonarowa zauważyła w wodzie ciało mężczyzny.
"Przechodzili z jednego roweru na drugi"
Przypomnijmy, że Stanowisko Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kartuzach w środę o godzinie 17.44 otrzymało zgłoszenie o wywróceniu się dwóch rowerów wodnych, na których łącznie przebywało 9 osób.
Do Tuchomia (woj. pomorskie) zostały wysłane zastępy straży pożarnej, w tym specjalistyczna grupa ratownictwa wodno-nurkowego. Ośmioro poszkodowanych udało się wyciągnąć z wody. Na ląd nie wrócił 16-letni mężczyzna.
Z pierwszych informacji wynikało, że rowery przewrócił wiatr. Ale dalsze ustalenia wskazały, że przyczyna wywrotki była inna.
Jak wyjaśniła sierż. Aleksandra Philipp, oficer prasowy kartuskiej policji, ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 11 nastolatków spędzało czas na plaży nad jeziorem Tuchomskim. Podała, że 9 osób poszło popływać rowerami wodnymi. "W trakcie zabawy zaczęli przechodzić z jednego roweru wodnego na drugi w wyniku czego jeden z nich się przewrócił, po chwili przewrócił się też drugi" - zrelacjonowała.
We wtorek, do godziny 19, zaginionego poszukiwano z pomocą sonara, jednak działania musiały zostać zawieszone.
Na razie nie wiadomo, dlaczego rowery wodne zostały wypożyczone mimo zapowiadanego szkwału i rozesłanego Alertu RCB.
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24