W środę rano Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni spróbuje wydobyć dwie niemieckie armaty z czasów II wojny światowej. W kwietniu znalazł je Mariusz Szymański, który testował opatentowane przez siebie płetwy dla nurków. Działa leżą na dnie Zatoki Gdańskiej na stosunkowo niewielkiej głębokości w pobliżu Gdyni-Oksywia.
Akcja wydobywcza rozpocznie się w środę z samego rana. Pod wodę zejdzie trzech zawodowych nurków. Ich pracę nadzorować będzie Magdalena Nowakowska z Zakładu Archeologii Podwodnej Uniwersytetu Warszawskiego.
Po wydobyciu zabytki trafią na pokład jednostki pływającej Tukana należącej do Urzędu Morskiego. Później zostaną przewiezione do muzeum MW i poddane konserwacji.
Jedna to unikat
Dwa działa, które spróbują wydobyć nurkowie to 75-milimetrowe Infanteriegeschütz 18 i Infanteriegeschütz 42. Podczas II wojny światowej obie były na wyposażeniu niemieckiej piechoty. O ile ta pierwsza była dość popularna (używano jej choćby podczas szturmu na Pocztę Polską w Gdańsku), to w stosunku do Infanteriegeschütz 42 należy mówić o znalezisku unikatowym.
Jak zapewnia Andrzej Ditrich historyk, który zidentyfikował znalezisko, Infanteriegeschütz 42 była działem prototypowym i nie do końca wiadomo jak wiele ich wyprodukowano. Obie armaty należały prawdopodobnie do 83. Dywizji Piechoty, która porzuciła je w kwietniu 1945 roku podczas ewakuacji.
Testował płetwy dla komandosów
Armaty znajdują się na dnie Zatoki Gdańskiej, na głębokości zaledwie dwóch metrów. Odkrycia zupełnie przypadkiem dokonał Mariusz Szymański, który testował wynalezione i opatentowane przez siebie płetwy dla nurków. Mają one wyjątkową konstrukcję, która sprawia, że są lekkie i łatwe w transporcie. Wynalazkiem zainteresowały się wojska specjalne.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: md/i / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Mariusz Szymański