Prycza, umywalka, niewielka szafka - cela Marcina P. nie opływa w luksusy. Wkrótce pojawi się w niej jeszcze telewizor. Żeby go dostać, były prezes Amber Gold musiał zadeklarować, że płaci abonament telewizyjny. Służba więzienna uwierzyła na słowo.
- Marcin P. chce mieć w swojej celi telewizor. Napisał do dyrekcji prośbę o zgodę. Żeby ją dostać musiał spełnić dwa warunki: zadeklarować, że płaci abonament, a telewizor jest jego własnością – informuje mjr Robert Witkowski rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku. - Oba warunki spełnia, więc decyzja dyrekcji jest pozytywna - dodał.
"Więzienna rozrywka"
Przebywający w areszcie mają prawo do „telewizyjnej rozrywki” i czytania prasy. - Areszt dba o to by osadzeni spędzali czas w jak najbardziej konstruktywny sposób. Rozwijając swoje umiejętności i wiedzę w pozytywnym kierunku - tłumaczy rzecznik.
- Jeśli z osadzonym nie ma dyscyplinarnych problemów zawsze jest zgoda dyrekcji na posiadanie w celi telewizora – mówi Witkowski – Trzeba jedynie taki telewizor posiadać i zadeklarować, że płaci się abonament telewizyjny.
Sama deklaracja w tym przypadku wystarczy: -My tego niestety nie jesteśmy w stanie sprawdzić osadzonych jest zbyt wielu – przyznaje Witkowski.
Kontakt ze światem
Do dyspozycji Marcina P. w celi jest zaledwie łóżko, umywalka, wc, stolik i niewielka szafka. Telewizor może zostać dostarczony byłemu prezesowi Amber Gold każdego dnia w określonych godzinach. - Zazwyczaj osadzonym telewizor przynoszą osoby z rodziny - mówi mjr Witkowski. – Ale poza telewizją mamy też sporą bibliotekę, z której tez warto skorzystać – dodaje.
Na wniosek Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Marcin P. najbliższe trzy miesiące ma spędzić w areszcie śledczym. Trafił tam po tym jak postawiono mu siódmy zarzut - oszustwa znacznej wartości, za co grozi mu 15 lat więzienia.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24