Odkrywca trafił na monety przypadkowo. W okolicy miejscowości Zalewo (pow. iławski) szukał zupełnie czegoś innego. - Chodziłem po polu, rozglądając się za tropami dzików, które dobierały się do kiszonki rolników. Patrzę, a tu rozsypane monety - opowiada Przemysław Kulpa z Towarzystwa Miłośników Ziemi Suskiej.
W sumie było to 86 srebrnych denarów rzymskich z I-II wieku naszej ery.
- Najstarsza moneta datowana jest na 96 rok n.e. Bita była w mennicy, za czasów rzymskiego cesarza Nerwy, który sprawował rządy w latach 96-98 n.e. - mówi Łukasz Szczepański, archeolog z Muzeum w Ostródzie.
Być może monety zostały rozkopane podczas orki. Decyzją Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków rzymskie denary przekazano w depozyt do Muzeum w Ostródzie.
Za 86 denarów to był mały majątek
Najbardziej prawdopodobna hipoteza zakłada, że monety pojawiły się na tych terenach podczas wymian handlowych. Prawie 90 srebrnych denarów na ówczesne czasy było sumą niemałą.
- Roczny żołd rzymskiego legionisty wynosił około 300 denarów. Niewolnika za to można było kupić już za dwie takie monety - porównuje archeolog Łukasz Szczepański.
Obecnie trwa konserwacja znaleziska. Po po raz pierwszy monety zostaną zaprezentowane 14 maja na zamku w Ostródzie podczas Nocy Muzeów.
Autor: kw/gp / Źródło: Muzeum w Ostródzie
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum w Ostródzie