Ma 94 lata, był powstańcem. Na wizytę u kardiologa miał czekać 9 miesięcy. Szpital: to nieporozumienie

94-letniemu powstańcowi odmówiono przyjęcia do szpitala
94-letniemu powstańcowi odmówiono przyjęcia do szpitala
Źródło: eŁKa
Szpital miał odmówić 94-letniemu powstańcowi szybkiej wizyty u kardiologa. Jego córka nagrała rozmowę z pracownicą rejestracji. Ta powiedziała m.in.: „gdybym ja z sentymentu wszystkich rejestrowała…”. Placówka twierdzi teraz, że to nieporozumienie, a wizyta już jest umówiona.

W ubiegły piątek do szpitala przy Arkońskiej w Szczecinie zgłosiła się pani Małgorzata. Chciała zapisać na wizytę u kardiologa swojego 94-letniego ojca, byłego powstańca warszawskiego. Usłyszała, że najbliższy wolny termin jest w październiku. - Ojcu w grudniu wszczepiono rozrusznik. Nie czuł się najlepiej – opowiada.

Kobieta w rozmowie kilka razy powoływała się na ustawę o kombatantach, która zapewnia choremu powstańcowi dostęp do usług medycznych w ciągu maksymalnie tygodnia. Rozmowa staje się bardzo nerwowa. Wtedy padły słowa, które najbardziej zabolały panią Małgorzatę. Pracownica szpitala powiedziała: „Gdybym ja z sentymentu wszystkich rejestrowała…”.

Pracownica szpitala uwarunkowała zapisanie 94-latka na wizytę zgodą przełożonych oraz lekarza. Na nic nie zdały się tłumaczenia, że ustawa nie uzależnia przepisów od czyjejś woli.

- To było upokarzające. Ich młodość to wojna i obozy. Dlaczego teraz nie respektuje się ich praw? – pyta pani Małgorzata. Poprosiła o pisemne oświadczenie, że szpital nie chce przyjąć osoby z uprawnieniami.

Wizyta umówiona

Szpital twierdzi teraz, że to nieporozumienie i podkreśla, że nerwy puściły obu stronom. Termin w październiku miał być zaproponowany zanim pani Małgorzata powiedziała, że ojciec jest powstańcem. Kolejne problemy z rejestracją były wynikiem delegacji, na którą wyjechał doktor prowadzący starszego mężczyznę.

- Panie w rejestracji nie mogą wszystkich dopisywać bez zgody lekarza. Niestety, był on nieosiągalny w tamtym momencie – tłumaczy Natalia Andruczyk, rzecznik Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego przy Arkońskiej.

W poniedziałek wieczorem wizytę udało się w końcu umówić na środę.

- Szkoda, że najpierw odmówiono i musiałam o to walczyć - komentuje pani Małgorzata. - Doktor wykazał się wielką klasą i przeprosił za całą sytuację.

Szpital miał obiecać pani Małgorzacie, że uczuli rejestraktorki, by do podobnych sytuacji więcej nie dochodziło.

Kukiz'15 w marcu 2016 zgłosił propozycję miesięcznego dodatku dla weteranów II wojny:

Projekt ma być wsparciem dla kombatantów II wojny światowej

Projekt ma być wsparciem dla kombatantów II wojny światowej

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: eŁKa/gp / Źródło: tvn24

Czytaj także: