"W nawiązaniu do informacji odnośnie sytuacji 8-letniej dziewczynki ze Szczecina, która nie została przyjęta do szpitala uprzejmie informujemy, że Rzecznik Praw Pacjenta wszczął z własnej inicjatywy postępowanie wyjaśniające" - poinformowało w czwartek Biuro Rzecznika Praw Pacjenta. Postępowania w tej sprawie prowadzą już także sam szpital i prokuratura.
8-letnia dziewczynka miała zostać zgwałcona przez 13-latka. 13 listopada razem z mamą przyjechały z powiatu łobeskiego (woj. zachodniopomorskie) do szpitala w Szczecinie na badanie. Trafiły do Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego im. prof. Tadeusza Sokołowskiego w Szczecinie. Były zarówno w poradni ginekologicznej, jak i na dziecięcym oddziale ratunkowym. Niestety, nie udzielono im tam pomocy.
W czwartek Departament Dialogu Społecznego i Komunikacji Biura Rzecznika Praw Pacjenta przesłał komunikat, w którym poinformował, że rzecznik chce sprawdzić, czy "prawa małej pacjentki" nie zostały naruszone.
"Rzecznik Praw Pacjenta wszczął z własnej inicjatywy postępowanie wyjaśniające, które ma na celu sprawdzenie, czy w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym Nr 1 im. prof. Tadeusza Sokołowskiego Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie nie zostały naruszone prawa małej pacjentki do świadczeń zdrowotnych, jakie wynikają z art. 8 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. W chwili obecnej Rzecznik oczekuje na wyjaśnienia dyrekcji szpitala" - czytamy w komunikacie.
Sprawę bada prokuratura
To, dlaczego dziewczynka nie otrzymała pomocy, bada już także Prokuratura Rejonowa Szczecin-Zachód.
- Nadzoruje postępowanie w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa polegającego na narażeniu małoletniej pokrzywdzonej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez osoby, na których ciążył obowiązek opieki - poinformowała Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Jak dodała, chodzi o "osoby stanowiące personel medyczny w szpitalu w dwóch placówkach medycznych na terenie Szczecina". Nie zdradza jednak szczegółów, czy chodzi o poradnię ginekologiczną i dziecięcy oddział ratunkowy, na którym personel miał odmówić badania, czy także o inny szpital.
Postępowanie prowadzone jest w sprawie. Za tego typu przestępstwo grozi do pięciu lat więzienia.
Wewnętrzne postępowanie wyjaśniające wszczął także dyrektor placówki, w której miało dojść do zdarzenia.
- Bardzo nam przykro, że doszło do takiego zdarzenia w szpitalu. Jest to sytuacja o tyle wyjątkowa i szczególna, że w szpitalu obecnie prowadzone jest wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, które ma na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego zdarzenia. Na wynik tego postępowania będziemy musieli poczekać - mówiła Joanna Woźnicka, rzeczniczka szpitala.
Sprawę domniemanego zgwałcenia dziewczynki przez 13-latka prowadzi sąd rodzinny. Postępowanie jest niejawne.
Według ustaleń dziennikarzy "Głosu Szczecińskiego" 8-letnia dziewczynka znalazła pomoc dopiero bardzo późnym wieczorem w innym gabinecie lekarskim na terenie Szczecina.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24