W Gdyni rozpoczęły się Targi Wiatr i Woda - wielka impreza wodniaków, na której wystawcy prezentują piękne jachty, luksusowe motorówki i sprzęt żeglarski, a ratownicy informują o bezpieczeństwie na morzu. Wśród miłośników wody są też fani surfowania po kałużach.
Żeby kupić sobie dobry jacht, trzeba wydać co najmniej 2 mln zł. Te tańsze kosztują kilkaset tysięcy. Ale żeby cieszyć się wodą, wcale nie trzeba być milionerem. Nasz reporter na gdyńskich targach, pośród amatorów wody, trafił na wielbicieli skimboardingu.
Surfing na drzwiach
- Wydaje się około 300 zł na zrobioną ze sklejki deskę i można cieszyć się nią cały sezon - wyjaśnia Maks, który uprawia tę dziedzinę sportu. - Pływamy po rzeczkach, jeziorach czy sztucznych torach, koniecznie na płytkich akwenach - dodaje.
Maks opowiada historię powstania skimboardingu: - Sport wywodzi się z tego, że robotnicy budujący hotel wzięli kiedyś drzwi, rzucili na wodę i skoczyli na nie. Potem deski zaczęto bardziej zaokrąglać, aż otrzymano optymalny kształt.
120 wystawców i słynni żeglarze
Sztuczny tor, na którym skimboarderzy pokazują swoje sztuczki, to tylko jedna z wielu atrakcji rozpoczętych dziś targów. Wiatr i Woda to ok. 120 wystawców.
W halach namiotowych, ustawionych na nabrzeżu, swoje produkty prezentują firmy oferujące akcesoria żeglarskie i motorowodne, sprzęt nawigacyjny, asekuracyjny i ratunkowy oraz odzież turystyczną i sportową. Swoje stoiska mają też organizatorzy czarterów i regat. W planie są również pokazy ratowników oraz spotkania ze słynnymi żeglarzami, m.in. z Tomaszem Cichockim, który dwukrotnie opłynął świat dookoła i Zbigniewem Gutkowskim - zdobywcą II miejsca w regatach samotnych żeglarzy dookoła świata.
Targi potrwają do niedzieli.
Autor: Adam Kasprzyk, maz/b/k / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: materiały organizatora